CEPiK zarobi na kierowcach? Trzeba będzie płacić!
Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców planuje zarabiać na zmotoryzowanych Polakach. Od 1 stycznia dostęp do baz danych CEPiKU mają mieć zwykli obywatele. Nie wszystkie informacje udzielane będą jednak bezpłatnie.
Jak informuje "Rzeczpospolita", minister spraw wewnętrznych ustalił już stawkę za "informacje jednostkowe wykorzystywane do celów komercyjnych i niekomercyjnych".
Za dostęp do informacji zgromadzonych w CEPiKu zapłacić trzeba będzie 30,4 zł. Ministerstwo nie precyzuje jednak, o jakie informacje chodzi. Wiadomo jedynie, że dowód zapłaty trzeba będzie załączyć do wniosku o udostępnienie danych. Pozyskane w ten sposób środki przeznaczone mają być na rozbudowę Funduszu CEPiK.
Przypominamy, że z dniem 4 stycznia na stronach Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców udostępnione zostaną usługi internetowe. Za pośrednictwem sieci kierowcy będą mogli sprawdzić liczbę posiadanych punktów karnych, prześledzić historię swoich wykroczeń drogowych oraz uzyskać informacje na temat własnego pojazdu (np. sprawdzić datę ważności badań technicznych). Docelowo ma również zostać uruchomiona internetowa platforma pozwalająca na uregulowanie mandatów.
W zasadzie można było podejrzewać, że system - sfinansowany przecież z naszych podatków - nie będzie dla nas bezpłatny...