Areszt dla sprawcy wypadku, w którym zginął 4-latek

Opolski sąd zastosował trzymiesięczny areszt wobec 34-letniego mieszkańca województwa dolnośląskiego, który jest podejrzany o spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginął 4-latek, a 4 inne osoby zostały ranne oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Do zdarzenia doszło 16 marca br. na drodze krajowej nr 94 w okolicach Brzegu, gdzie kierująca osobowym fordem straciła panowanie nad pojazdem  zjechała na przeciwległy pas jezdni, wprost pod nadjeżdżającego volkswagena. W wyniku wypadku zginął 4-letni chłopiec, a kolejne cztery osoby zostały przewiezione do szpitala.

Policjanci wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady. Z ich ustaleń wynika, że tuż przed zderzeniem się tych pojazdów, kierowca białego busa miał wyprzedzać inny pojazd, zmuszając kierującą fordem do zjechania na prawy pas, gdzie wpadła w poślizg. Kierowca busa nie zatrzymał się i odjechał z miejsca.

Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Brzegu przez kolejne dni wykonali szereg czynności procesowych, między innymi przesłuchali świadków zdarzenia. Sprawdzali każdy sygnał mogący doprowadzić ich na trop kierowcy, który uciekł z miejsca wypadku. Informacja została również szeroko nagłośniona przez media. Zebrane materiały pozwoliły na ustalenie marki pojazdu i tożsamości mężczyzny.

Jak poinformowało w piątek biuro prasowe KW Policji w Opolu, 24 marca policjanci zatrzymali 34-letniego kierowcę iveco daily. Mieszkaniec województwa dolnośląskiego usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy