Zmienione granice po 1 maja?
Czy będzie lepiej czy gorzej? Wraz radiem RMF zastanawiamy się, co zmieni się na polskich przejściach granicznych po 1 maja, czyli po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Na zachodzie mniej będzie celników, na wschodzie na pewno będzie ich więcej.
Zachodnia granica Polski - podobnie jak południowa, północna i część wschodniej - będzie już niedługo wewnętrzną granicą UE. Na razie funkcjonują na niej 34 przejścia graniczne przeznaczone dla ruchu osobowego, towarowego i tzw. małego ruchu granicznego.
Dziś, by odprawić ciężarówkę kierowcy muszą stać w kilometrowych kolejkach i wypełnić teczkę dokumentów. Na przejściu granicznym w Jędrzychowicach był reporter RMF Maciej Sas. Posłuchaj:
Widomym dowodem naszej akcesji do Unii Europejskiej ma być to, że celnicy zejdą z granic. - Nie oznacza to, że kontrole będą w ogóle zaniechane, ponieważ zarówno na granicy zachodniej jak i na południowej pozostaną nieliczne oddziały celne, w których będą dokonywane odprawy towarów - mówi Władysława Obuchowska z Urzędu Celnego w Zgorzelcu.
To na zachodzie Polski, czyli na wewnętrznej granicy Unii Europejskiej. A co zmieni się na zewnętrznych rubieżach poszerzonej wspólnoty? Pytaliśmy o to tych, którzy mieszkają w pobliżu przejść granicznych.
Na terenie Królewskiej Gminy znajduje się przejście graniczne Hrebenne. Mieszka tam niecałe 8 tys. mieszkańców, a co czwarty z nich nie ma pracy. To największe bezrobocie w województwie. Mieszkańcy nie widzą żadnych perspektyw rozwoju. Ich zdaniem jedyny ratunek to ucieczka na zachód.