Sceny jak z filmu. Poziom desperacji kierowców sięga zenitu?
Reżyserzy często starają się, aby ich filmy odwzorowywały realny świat. Tym razem było odwrotnie - życie napisało scenariusz jak z filmu sensacyjnego.
Kierowcy w całej Europie doświadczają skutków zawirowań politycznych i postpandemicznej recesji. Najbardziej dotkliwe są bez wątpienia rosnące ceny paliw. Niektórzy biorą sprawy w swoje ręce i przy okazji chcą się szybko wzbogacić. Na taki pomysł wpadło kilku Włochów.
Jak podaje portal 40ton.pl akcja rozegrała się w nocy z 14 na 15 czerwca na północy Włoch, w okolicach miejscowości San Martino Siccomario. To miał być kolejny, zwykły kurs 62-letniego kierowcy. Wszystko działo się jak zwykle, do momentu kiedy do cysterny podjechały dwa samochody i zajeżdżając drogę zmusiły kierowcę do zatrzymania pojazdu. Z samochodów wysiadło pięciu mężczyzn, którzy siłą wyciągnęli kierowcę z szoferki.
Napastnicy pobili kierowcę i zostawili na pastwę losu, a jeden z nich wsiadł za kierownicę cysterny przewożącej 36 tys. litrów paliwa i odjechał z miejsca zdarzenia.
Pozostawiony na poboczu kierowca został zauważony jakiś czas później przez przypadkowego kierującego innym, przejeżdżającym tamtędy pojazdem. Ten wezwał do poszkodowanego karetkę, która odwiozła go do szpitala. Na szczęście jego obrażenia nie okazały się bardzo poważne. Najprawdopodobniej kierowca cysterny został zastraszony, ponieważ o całym zajściu poinformował policję dopiero następnego dnia wieczorem, tj. po prawie dobie od napadu.
Śledztwo w sprawie napadu wszczęli włoscy Carabinieri. Wartość skradzionego paliwa, które najprawdopodobniej było głównym celem napastników, szacuje się na około 70 tysięcy euro. Jak do tej pory brak doniesień o odnalezieniu cysterny.
***