Rodzice zamiast taxi...

Brytyjczycy, którzy podwożą swoje dzieci, mogliby zarobić tysiące funtów - wynika z ogłoszonych w wyników ankiety internetowej firmy ubezpieczeniowej.

Rodzice narzekający, że są traktowani jak darmowe taksówki, mają rację - wożąc swoją pociechę, pokonują rocznie około 3500 mil (ok. 5632 km).

Gdyby kazali płacić swoim dzieciom i ich podwożonym przyjaciołom, zarobiliby około 10 tys. funtów rocznie.

Zgodnie z prawem brytyjskim, aby prowadzić samochód trzeba mieć ukończone 17 lat. Z tego wynika, że rodzice mogliby zarobić 170 tys. funtów do momentu, gdy ich dziecko zasiadłoby za kółkiem.

Wyniki ankiety pokazują, że to głównie mamy są odpowiedzialne za wożenie dzieci. Pochłania im to dwa razy więcej czasu niż jeżdżenie w celu załatwienia własnych spraw.

Reklama

W przypadku kobiet 40 proc. jazd ma na celu podwiezienie dziecka, w przypadku mężczyzn tylko 10 proc.

Przeciętna trasa rodzica wynosi 12 mil (ok. 19 km). Pokonanie tej drogi taksówką kosztowałoby 35 funtów.

W prawie 50 proc. przypadków rodzice podwozili także przyjaciół dzieci, co drażni 21 proc. ankietowanych. Ale tylko 4 proc. pytanych poprosiło innych rodziców o zwrot pieniędzy za paliwo. 76 proc. ankietowanych, bez względu na długość trasy, nigdy by tego nie zrobiło.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ankiety | taxi | rodzice
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy