Problemy ze smogiem. Autem można jeździć co drugi dzień
W związku z niebezpiecznym dla zdrowia poziomem smogu władze Rzymu wprowadziły od środy, podobnie jak w poprzednich latach, ograniczenia w ruchu samochodów. O tym, kto może danego dnia korzystać z auta, decyduje ostatnia cyfra numeru rejestracyjnego.
Zgodnie z rozporządzeniem rzymskiego magistratu w środę w godzinach od 8.30 do 13.30 i od 16.30 do 20.30 zakaz ruchu dotyczy aut z ostatnią cyfrą nieparzystą. W czwartek jeździć nie mogą z kolei "parzyści". Za złamanie tego zakazu przewidziano mandat w wysokości 155 euro.
Poziom szkodliwych substancji w powietrzu przekroczył wszelkie dopuszczalne normy - ostrzegły władze Wiecznego Miasta podkreślając, że sytuacja jest bardzo poważna.
Z tego samego powodu wydano polecenie, by obniżyć temperaturę w mieszkaniach. Nie może ona przekroczyć 18 stopni.
Takie zakazy i ograniczenia mają być ogłaszane regularnie, gdy tylko powtarzać się będzie stan alarmowy.
Tego typu rozwiązania nie są niczym nowym w Europie. W niektórych miastach cały czas obowiązują specjalne strefy, w których mogą się poruszać samochody emitujące tylko niewielkie ilości zanieczyszczeń. Np. po ścisłym centrum Berlina można jeździć dieslami wyłącznie jeśli są wyposażone w filtry cząstek stałych.
Tymczasem w Polsce jedynym sposobem na uspokajanie ruchu w centrach są strefy płatnego parkowania. Jednak redukują one ruch niejako "przy okazji", bowiem ich głównym celem jest zarabianie. Nawet bardzo wysokie przekroczenie norm czystości powietrza, z jakim np. niedawno mieli do czynienia mieszkańcy Krakowa, nie skłania władz do podjęcia kroków, analogicznych do tych, jaki podjęto w Rzymie.