Nowy salon Bugatti. Zgadniecie gdzie?

W centrum Dubaju otwarto największy i najbardziej luksusowy salon Bugatti na świecie. Na 240 metrach kwadratowych wystawiono tylko jeden samochód – Chirona. W Polsce przedstawicielstwa Bugatti na razie nie ma, ale coraz większa sprzedaż Ferrari i Bentleyów zmusza dilerów do budowy ekskluzywnych salonów.

Loka­li­za­cja nowego salonu Bugatti nie jest przy­pad­kowa. Jak powie­dział pod­czas otwar­cia Ste­fan Brungs, czło­nek zarządu Bugatti, wła­śnie w tym rejo­nie świata mieszka więk­szość naj­bar­dziej lojal­nych klien­tów marki. Al Hab­toor Motors, wła­ści­ciel salonu w Dubaju, działa od 2006 i sprze­dał w tym cza­sie 55 Vey­ro­nów i 30 Chi­ro­nów.

Dla klien­tów skłon­nych wydać grube miliony na samo­chód warto stwo­rzyć wyjąt­kową atmos­ferę. Są grube dywany, meble z kolek­cji Bugatti Home, a także pry­watne pomiesz­cze­nia, w któ­rych można popu­ścić wodze fan­ta­zji, kon­fi­gu­ru­jąc swo­jego wyma­rzo­nego Chi­rona. Poś­piech mile widziany, bo połowa zapla­no­wa­nej pro­duk­cji już jest wysprze­dana. Cena tego supersamo­chodu star­tuje od 10 mln zł.

Reklama

Pre­mium po pol­sku

Na jaki stan­dard obsługi może liczyć pol­ski klient samo­cho­dów luk­su­so­wych? W 2014 roku otwarto w War­sza­wie pierw­szy ofi­cjalny salon Rolls-Roy­ce’a. Jego wła­ści­cielem jest diler BMW, dla­tego obie marki są pod jed­nym dachem. Pla­nów roz­bu­dowy nie ma. Nie bra­kuje tu jed­nak wygod­nej kanapy, miłej obsługi i samo­chodu demo. Metraż? Nieco mniej­szy niż w Dubaju.


W ubie­głym roku rów­nież w War­sza­wie otwarto salon Lam­bor­ghini i Ben­tleya. Dla tej pierw­szej marki prze­wi­dziano 236 metrów kwa­dra­to­wych, dla dru­giej o 100 metrów wię­cej. Nowe miej­sce ma pomóc w osią­gnię­ciu ambit­nych pla­nów sprze­dażowych: 20 Lam­bor­ghini i 40 Ben­tleyów.

War­szaw­ski salon Fer­rari na razie mie­ści się w byłym Domu Par­tii, dzi­siaj Cen­trum Ban­kowo-Finan­so­wym. Budowa nowej sie­dziby już trwa.

Sprze­daż w górę

Rynek samo­cho­dów pre­mium rośnie z dyna­miką ok. 30 proc. Jesz­cze wyż­sze wskaź­niki odno­to­wuje się w przy­padku aut luk­su­so­wych. Dla­tego nie ma się co dzi­wić, że w Pol­sce powstają salony marek, do nie­dawna, uzna­wa­nych za egzo­tyczne.

Tylko w ubie­głym roku zare­je­stro­wano w Pol­sce 14 samo­cho­dów marki Rolls-Royce (o 8 szt. wię­cej niż rok wcze­śniej). Ile sprze­dano? Tego wła­ści­ciel salonu nie zdra­dza. Pewne jest za to, że pol­ski salon odwie­dzają także klienci z kra­jów bał­tyc­kich i Bia­ło­rusi. Podob­nie jest w przy­padku Lam­bor­ghini, Mase­rati, Aston Mar­tina czy Ben­tleya.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy