Nowe Defendery pokazują co potrafią w nowym filmie o Bondzie

"No time to die" to tytuł najnowszego filmu o agencie 007. Tradycyjnie dla tej serii nie mogło zabraknąć w nim widowiskowych pościgów, do których tym razem wykorzystano między innymi nową odsłonę Defendera.

Za sekwencje pościgu pokazaną w "No time to die" odpowiedzialny był Koordynator ds. Efektów Kaskaderskich Lee Morrison, który współpracował ze zdobywcą Oscara - Specjalistą ds. Efektów Specjalnych i Pojazdów Filmowych Chrisem Corbouldem.

Lee Morison tak oto podsumowuje pracę na planie: "Zmusiliśmy Defendera do wykonania rzeczy, które wydawały się być niemożliwe. Chcieliśmy w ten sposób zapewnić widzom maksymalny poziom emocji, a także pokazać fanom jak wielkim wyzwaniem jest stworzenie niewiarygodnych scen pościgowych, których mogą się spodziewać w filmie." 

Reklama

Nick Collins, Dyrektor firmy Land Rover ds. Linii Modelowej Defendera, dodaje: "Dla potrzeb Defendera opracowaliśmy całkowicie nowy reżim testowy. Jest to najbardziej wymagająca próba, jaką kiedykolwiek przeprowadzaliśmy, a Defender jest jedynym pojazdem, który ją przechodzi. Wytrzymałość fizyczna i niezawodność są sprawdzane podczas serii różnych testów, w tym skoku przez mostek. Dzięki nim mieliśmy pewność, że pojazd jest w stanie wykonać wszystkie triki, jakich zespół kaskaderów potrzebował w filmie "No time to die", bez jakichkolwiek modyfikacji struktury nadwozia, w którym zamontowano jedynie klatkę bezpieczeństwa."

Siódme poty wyciskała z pojazdów Jessica Hawkins, którą Morrison wypatrzył podczas wyścigów kobiecej serii Formuły 3 (W Series). Dostrzegł jej potencjał i od razu zdecydował się dać jej szansę współpracy przy kręceniu "No time to die". Była to pierwsza produkcja filmowa, w której uczestniczyła kaskaderka Jessica Hawkins. Tak podsumowuje ona swoje wrażenia: "Trudno wyobrazić sobie coś bardziej emocjonującego niż pełnienie roli kierowcy-kaskadera w filmie o Jamesie Bondzie. To dla mnie ogromny zaszczyt, że mogłam wziąć udział w tym niesamowitym filmie za kierownicą nowego Defendera."

Przygotowując specyfikację Defenderów wykorzystanych w filmie, zespół projektantów firmy Land Rover ściśle współpracował z Koordynatorem ds. Efektów Specjalnych i Pojazdów Filmowych Chrisem Corbouldem. Pojazdy, które zagrały w filmie były pierwszymi egzemplarzami, które zjechały z taśmy montażowej w fabryce firmy Jaguar Land Rover w słowackiej Nitrze. Były to nieco zmodyfikowane modele Defender 110 X w kolorze Santorini Black z przyciemnionymi osłonami podwozia, 20-calowymi obręczami z ciemnym wykończeniem i profesjonalnymi oponami terenowymi.

Marka Land Rover od wielu lat współpracuje z EON Productions przy filmach o Jamesie Bondzie. Wspólna przygoda obu partnerów rozpoczęła się w 1983 roku, kiedy to Range Rover Convertible pojawił się w filmie Ośmiorniczka. W tegorocznym filmie zagrały, oprócz 10 Defenderów, również Range Rovera Sport SVR, Land Rover serii III oraz Range Rover Classic.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy