Na naczepie wiózł dom. A na dachu siedział pomocnik...

Niecodzienna i niebezpieczna sytuacja wydarzyła się w małopolskiej Mszanie Górnej. Ciężarówka wiozła tam na przyczepie... drewniany budynek.

Jakby tego było mało, na dachu budynku jechał mężczyzna, który podnosił biegnące nad drogą przewody, by domek mógł się pod nimi zmieścić.

Incydent wydarzył się na trasie od strony Lubomierza w kierunku Mszany Dolnej. Na filmiku, zamieszczonym w serwisie YouTube przez kierowcę, który jechał za tirem, widać przewożony domek i akrobacje tkwiącego na dachu mężczyzny, ale i moment, kiedy policjant z nieoznakowanego radiowozu zatrzymuje ciężarówkę z nietypowym ładunkiem.

Jak ustalił reporter RMF FM Maciej Pałahicki, kierowca tira dostał mandat w maksymalnej wysokości, czyli tysiąca złotych, m.in. za narażenie na niebezpieczeństwo życia innych użytkowników drogi. Nie pozwolono mu również kontynuować jazdy z takim ładunkiem.

Reklama

RMF
Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczna sytuacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy