Kiedy państwo może zarekwirować nasz samochód? Nowe przepisy są bezlitosne
Obowiązujące w naszym kraju przepisy umożliwiają m.in. konfiskatę samochodu należącego do prywatnego właściciela. Kiedy i w jakich sytuacjach państwo może zarekwirować nasz pojazd oraz jak możemy go później odzyskać?
Niedługo po ataku Rosji na Ukrainę, w mediach zaczęły pojawiać się informacje o możliwości zajęcia prywatnego dorobku na poczet ewentualnych działań zbrojnych i obronności kraju. Konfiskata mienia mogła dotyczyć zarówno budynków, jak i naszych pojazdów. Chociaż sytuacja ta wywołała sporo kontrowersji wśród internautów, warto pamiętać, że nie tylko wojsko może - zgodnie z prawem - pozbawić nas naszego samochodu.
Kiedy państwo może zarekwirować nasz pojazd oraz czy istnieje jakakolwiek szansa na jego odzyskanie?
Parking depozytowy to miejsce, na które może zostać odholowany każdy pojazd utrudniający ruch lub w jakikolwiek sposób zagrażający bezpieczeństwu. Dotyczy to również samochodów zaparkowanych na miejscach objętych zakazem, oraz sytuacji, gdy kierowca zostaje zatrzymany i nie ma możliwości innego zabezpieczenia pojazdu. Na parking depozytowy mogą trafić również pojazdy bez tablic rejestracyjnych oraz takie, których stan wskazuje na porzucenie.
By odzyskać auto znajdujące się na parkingu depozytowym, należy się zgłosić na policję, a tym samym wyrazić zgodę na przyjęcie stosownego mandatu. Później czekają nas jeszcze opłaty za holowanie oraz każdą dobę postoju.
Warto pamiętać, że od kilkunastu lat w Polsce obowiązują przepisy umożliwiające przepadek pojazdu, jeśli właściciel zbyt długo będzie zwlekał z jego odbiorem. Jeśli nie zgłosimy się po samochód w przeciągu 6 miesięcy od daty pozostawienia go na parkingu depozytowym, samochód uznaje się za porzucony i przejmuje go gmina. Następnie auto zostanie wystawione na licytacji.
Poniżej przedstawiamy zestawienie stawek za odholowanie i dobę przechowywania na parkingu w zależności od rodzaju pojazdu, obowiązujące w 2022 roku. Poniższe stawki są opłatami maksymalnymi. W niektórych regionach Polski mogą obowiązywać niższe stawki.
- Rower lub motorower - 128 zł, 24 zł
- Motocykl - 251 zł, 33 zł
- Pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t - 542 zł, 46 zł
- Pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t do 7,5 t - 677 zł, 60 zł
- Pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 7,5 t do 16 t - 956 zł, 86 zł
- Pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 t - 1409 zł, 154 zł
- Pojazd przewożący materiały niebezpieczne - 1714 zł, 225 zł
- Hulajnoga elektryczna lub urządzenie transportu osobistego - 128 zł, 24 zł
To jednak nie wszystko. Zgodnie z art. 217 k.p.k. prywatny samochód może zostać zatrzymany także za decyzją sądu lub prokuratury. Najczęściej ma to miejsce w przypadku toczących się spraw karnych, gdzie samochód został uznany za dowód (np. w wyniku kontroli i wykrycia przebitych numerów VIN) lub kiedy pojazd został wykorzystany jako zabezpieczenie majątkowe na poczet wcześniej zasądzonej grzywny.
Niestety w większości takich przypadków, odzyskanie pojazdu wiąże się z cierpliwym czekaniem do zakończenia wszelkich prawnych czynności. W niektórych sytuacjach można jednak próbować uzyskać zgodę prokuratora na wcześniejsze oddanie pojazdu na przechowanie. W oparciu o art. 228 K.p.k.: "Przedmioty wydane lub znalezione w czasie przeszukania należy po dokonaniu oględzin, sporządzeniu spisu i opisu zabrać albo oddać na przechowanie osobie godnej zaufania z zaznaczeniem obowiązku przedstawienia na każde żądanie organu prowadzącego postępowanie".
Przepadek pojazdu to bez wątpienia jeden z najsurowszych przykładów utraty prywatnej własności. Dotyczy on skonfiskowania pojazdu za sprawą art. 44 k.k., gdzie według 2 paragrafu: "sąd może orzec (...) przepadek przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa". Oznacza to, że każdy samochód, który np. brał udział w przemycie, lub służył jako transport w trakcie popełniania przestępstwa, może zostać na stałe zatrzymany przez państwo.
Warto mieć na uwadze, że niedawno przegłosowane w Sejmie zmiany w kodeksie karnym dotyczą m.in. nowelizacji wprowadzającej przepadek auta w sytuacji, kiedy kierowca zostanie przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu.
Kierowca straci auto, jeśli wynik badania alkomatem wykaże co najmniej 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeśli zaś policja przyjedzie do wypadku, czyli zdarzenia, w którym będą ranni, wtedy wystarczy, że wydmuchamy 0,5 promila i też stracimy auto. W sytuacji, gdy zatrzymany nie jest jedynym właścicielem pojazdu, orzekana byłaby kara pieniężna, stanowiąca jego równowartość.
Za uchwaleniem nowych przepisów było 229 posłów, przeciw 173, a 39 wstrzymało się od głosu. Wśród posłów pojawiły się także słowa krytyki nowych przepisów, określające je jako zbyt represyjne. Teraz nowelizacja trafi do Senatu.
Na sam koniec pozostawiliśmy wspomnianą na początku kwestię rekwirowania cywilnych pojazdów przez wojsko. Czy armia faktycznie może żądać od nas udostępnienia prywatnego pojazdu?
Na mocy obowiązujących przepisów (art. 61 par. 4 kodeksu postępowania administracyjnego) wojsko ma prawo "zmobilizować" nasze auto zarówno w czasie działań zbrojnych, jak i pokoju. Na szczęście nie jest też tak, że żołnierze mogą zatrzymać nas na drodze i zażądać przekazania pojazdu. Musi to być poprzedzone "ogłoszeniem mobilizacji" - w czasie pokoju poinformuje nas o tym osobne pismo, w którym znajdziemy też informacje o terminie i miejscu przekazania pojazdu.
Co więcej - nawet w czasie trwania działań wojennych żołnierze Wojska Polskiego nie mogą zarekwirować naszego mienia "ot, tak". Art. 219. 1.ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej stanowi bowiem, że "Obowiązek świadczeń osobistych i rzeczowych nakłada wójt lub burmistrz (prezydent miasta) na podstawie doraźnie zgłoszonych wniosków przez organy i kierowników jednostek organizacyjnych, o których mowa w art. 202 ust. 1, a także dowódców jednostek wojskowych".
Warto także pamiętać, że za czas udostępnienia pojazdu do wykonywania "świadczeń rzeczowych" jego właścicielowi przysługuje zryczałtowane wynagrodzenie (z uwzględnieniem amortyzacji), a za ewentualne straty - odszkodowanie.
***