Genialny pomysł. Postój zamiast mandatu. Jesteś za?

Policjanci z Estonii wpadli na nietypowy sposób walki z piratami drogowymi. Wspomniany pomysł polega na zastąpieniu klasycznych mandatów karą w postaci przymusowego postoju. Ktoś, kto przekroczył dopuszczalną prędkość o mniej niż 20 km/godz. musi odstać trzy kwadranse. Ci, którzy zmieścili się w przedziale od 20 do 40 km/godz. - całą godzinę. No to wyobraźmy sobie, jakby to mogło wyglądać u nas...

Zapewne zaczęłoby się od ogólnonarodowej debaty, czy ograniczenie wolności, bo to właśnie w gruncie rzeczy oznaczałaby owa przerwa w podróży, nie stanowi zbyt dotkliwej sankcji, nie godzi w prawa człowieka i nie narusza konstytucji. Zwłaszcza, że postój objąłby nie tylko kierowcę, czyli sprawcę wykroczenia, ale wszystkie jadące z nim osoby. Mielibyśmy w takim wypadku czynienia z odpowiedzialnością zbiorową, bardzo źle widzianą przez prawników. A co gdyby pasażerami były dzieci? Albo osoby chore? Kto wziąłby na siebie odpowiedzialność za ewentualne pogorszenie ich stanu zdrowia?

Reklama

Gdy wreszcie udałoby się przebrnąć przez ten etap, pojawiłyby się problemy natury organizacyjnej. Aby kara miała sens, powinna być egzekwowana od razu, w miejscu, w którym zostało popełnione i ujawnione wykroczenie. Trudno przecież wyobrazić sobie odsyłanie kierowców na jakiś odległy parking, jeszcze trudniej odwlekanie przymusowego postoju i wyznaczanie terminu na przykład za trzy miesiące. Przy takim założeniu, policyjne patrole z "suszarkami" będą musiały ustawiać się nie tam, gdzie najczęściej przekraczane są limity prędkości, nie tam, gdzie zbyt szybka jazda powoduje największe zagrożenia, lecz tam, gdzie istnieje odpowiednia liczba łatwo dostępnych miejsc postojowych.

Odpowiednia, to znaczy duża, bo przecież bardzo szybko będą się one zapełniały. Takie place trzeba będzie oświetlić, wyposażyć w źródła wody pitnej, toalety, kosze na śmieci. Słowem - w całą niezbędną w cywilizowanym świecie infrastrukturę. Kto o to zadba? Kto za to zapłaci? Gospodarz terenu, czyli gmina? A może podmioty komercyjne, bowiem obecność licznej klienteli zwabi wkrótce firmy specjalizujące się w obwoźnym handlu. Powstaną punkty gastronomiczne, stoiska z pamiątkami itp. Zjadą sprzedawcy grzybów, leśnych owoców, góralskich serów.

Trzeba będzie stworzyć system nadzoru nad ukaranymi kierowcami. Kto może już odjechać, a kto nie. Nie da się nad tym zapanować bez nowego sprzętu. Minutników przypisywanych do każdego zatrzymanego auta? Ważną kwestią będzie sporządzenie regulaminu, określającego zachowanie przebywających na postojowisku osób. Czy będą musiały pozostawać cały czas wewnątrz samochodów czy zezwoli się im na swobodne poruszanie się po parkingu? Raczej to drugie (toalety!), więc pojawi się kolejne pytanie - o odpowiedzialność za poczynione szkody i, nie daj Boże, ewentualne wypadki.

Według cytowanego przez media eksperta ds. innowacji w estońskiej policji i straży granicznej przymusowy postój może mieć lepsze oddziaływanie wychowawcze niż mandat. Owszem, ale tylko wtedy, gdy będzie to kara obligatoryjna, a nie opcjonalna i raczej wobec ludzi zamożnych, żyjących w stałym pośpiechu lub takich, dla których samochód jest narzędziem niezbędnym w pracy zarobkowej. Oni na pewno woleliby zapłacić i pojechać dalej niż sterczeć na parkingu. Reszta zdecydowałaby się na wariant bezkosztowy. I znowu okazałoby, że prędkość jest przyjemnością dla bogatych...

Niektórzy wyrażają obawy, że wbrew rachubom pomysłodawców, przymusowy postój wcale nie przyczyniałby się do poprawy bezpieczeństwa na drogach. Wręcz przeciwnie, bowiem rozsierdzeni nieplanowaną przerwą w podróży kierowcy po jej zakończeniu mocniej nacisnęliby pedał gazu, chcąc nadrobić stracony czas.

Przy okazji pojawiły się propozycje alternatywnego i równie niestandardowego sposobu na piratów drogowych. Otóż w przeszłości milicjanci, aby uniemożliwić dalszą jazdę cykliście, którego pojazd nie spełniał warunków technicznych, na przykład nie miał oświetlenia, spuszczali z kół roweru powietrze. A gdyby tak zastosować podobną metodę w przypadku samochodów?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy