Drogowcy będą... liczyć samochody. Po co?
W czwartek przy drogach krajowych w woj. warmińsko-mazurskim rozpocznie się generalny pomiar ruchu, który polega na liczeniu przejeżdżających w danym miejscu pojazdów. Od wyniku tego liczenia uzależnione są m.in. remonty dróg.
O generalnym pomiarze ruchu na 2015 rok poinformował rzecznik prasowy olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Karol Głębocki.
"Liczenie pojazdów poruszających się po drogach krajowych w województwie warmińsko-mazurskim odbywać się będzie w 93 punktach pomiarowych" - powiedział Głębocki i dodał, że wyniki tego liczenia zostaną wykorzystane przy podejmowaniu decyzji dotyczących m.in. budowy nowych dróg, przebudowy skrzyżowań i utrzymania sieci drogowej.
Generalny pomiar ruchu wykonywany jest co pięć lat. Liczone są w nim zarówno samochody osobowe, ciężarówki (z rozróżnieniem na ich masę oraz to, czy mają przyczepy), autobusy, ciągniki rolnicze, a także rowery. Liczenie odbywa się zarówno w dzień, jak i w nocy.
Z danych przekazanych przez Głębockiego wynika, że na Warmii i Mazurach najbardziej obciążoną ruchem drogą jest "siódemka", na której średnie natężenie ruchu kształtuje się na poziomie kilkunastu tysięcy pojazdów na dobę. Największe natężenie ruchu na tej drodze zanotowano na odcinku Elbląg-Pasłęk, gdzie w 2010 roku przejeżdżało tam średnio na dobę 18,4 tys. pojazdów.
Duży ruch odnotowano w poprzednim liczeniu także na drodze nr 65 w Ełku (20,9 tys. pojazdów na dobę), w Bartoszycach na drodze 51 do granicy z Rosją (17,1 tys. aut).
Wokół Olsztyna największy ruch odnotowano na trasie nr 16 w kierunku Barczewa, gdzie doliczono się 12,6 tys. pojazdów na dobę.