Co robi kobieta po wypadku?
Na łamach naszego serwisu rozpętała się ostatnio niezwykle burzliwa dyskusja, dotycząca tego, która płeć radzi sobie lepiej za kierownicą.
Szowinistyczne samce wytykały kobietom brak orientacji przestrzennej i niezdecydowanie, panie naśmiewały się z męskich kompleksów i porywczości.
Póki co, nikt nie badał jednak tego, w jaki sposób przedstawiciele/lki obydwu płci zachowują się w sytuacjach silnego wzburzenia wywołanego zaistniałym zdarzeniem drogowym - czytaj wypadkiem.
Statystycznie, rozsądniej powinni zachowywać się panowie z racji tego, że mają oni większe doświadczenie. Z badań wynika, że większa liczba wypadków powodowana jest właśnie przez facetów.
Zachowując dziennikarski obiektywizm, musimy jednak stanąć po stronie męskiej części czytelników i wyjaśnić, że wyników takich badań nie można traktować całkiem na serio. Nie wzięto bowiem pod uwagę faktu, że panowie używają samochodów zdecydowanie częściej niż kobiety, więc oczywistym jest, że powodować oni będą więcej kolizji.
Jeśli z takim twierdzeniem nie zgodzą się panie, to spieszymy przypomnieć, że te same badania wskazują, iż kobiety zdecydowanie częściej niż panowie dopuszczają się aktów wandalizmu na samochodach własnych, jak i tych, które nieświadome zagrożenia, lekkomyślnie zajęły sąsiednie miejsca parkingowe. Zastanawiające...
Do naszej redakcji trafił ostatnio bardzo krótki, acz ciekawy list. W treści znalazło się tylko jedno pytanie - co kobieta (w tym przypadku blondynka) robi po wypadku. Przyznacie, że zdanie raczej oszczędne formie, ale skutecznie podsyciło naszą ciekawość. Na szczęście, w załączniku znajdowały się zdjęcia.
Trzeba przyznać, że pani na zdjęciach nie można odmówić klasy. Nienaganna fryzura, bez względu na okoliczności, jest przecież sprawą najwyższej wagi.
Ciekawe zjawisko...