BMW bojkotuje rosyjski rynek? Wszystko przez Putina?

Tajemniczy rosyjski system, który pokonał topowe BMW!

Z dniem 1 stycznia 2017 roku z oferty BMW w Rosji, Białorusi, Kazachstanie, Armenii i Kirgistanie wycofane zostaną topowe modele bawarskiej marki. Z salonów znikną m.in. coupe serii 2, coupe i kabriolety serii 4 (w tym M4), coupe i kabriolety serii 6 (w tym M6) oraz BMW M5, Z4 i hybrydowe i8. Rosyjscy klienci nie będą też mogli kupić nowego BMW 2 Active Tourer.

W oficjalnym komunikacie przedstawiciele BMW wyjaśniają, że popyt na sportowe coupe i kabriolety w Rosji drastycznie spadła. W zeszłym roku udział takich pojazdów w całości sprzedanych aut ze znaczkiem BMW wynosił jedynie 4 proc. Obecnie - po pierwszej połowie 2016 roku - wskaźnik ten spadł do zaledwie 2 proc.

Reklama

Rzeczywiste powody wstrzymania sprzedaży topowych modeli w Rosji są jednak bardziej skomplikowane. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o zmiany w rosyjskich przepisach dotyczących homologacji.

Począwszy od 1 stycznia 2017 roku wszystkie nowe samochody (osobowe i ciężarowe) sprzedawane w Rosji będą musiały być wyposażone w transpondery systemu reagowania kryzysowego "Era-GLONASS". To pierwszy tego rodzaju narodowy system na świecie. W razie wypadku zamontowane w pojazdach transpondery mają - automatycznie - komunikować się z centrami reagowania kryzysowego. Urządzenia przekazywać będą służbom ratunkowym informacje o skali wypadku (np. o tym, czy odpalone zostały poduszki powietrzne) i podawać dokładną lokalizację zdarzenia.  

System będący ponoć "oczkiem w głowie" samego Władimira Putina działa w oparciu o sieć kilkudziesięciu (wg założeń miało ich być 24) satelitów GLONASS (Globalnaja nawigacionnaja sputnikowaja sistiema). To stworzona samodzielnie przez Rosjan alternatywa dla zachodniej sieci pozycjonowania GPS. Budowę systemu lokalizacji satelitarnej GLONASS - dekretem Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego - rozpoczęto już 1 grudnia 1976 roku! Obecnie na orbicie znajduje się już przeszło 30 satelitów, z których kilka ma status "rezerwowych". GLONASS jest własnością Ministerstwa Obrony i - przede wszystkim - wykorzystywany jest do celów wojskowych (np. komunikacja z okrętami podwodnymi).

Wyposażenie samochodów w odbiorniki rosyjskiej nawigacji satelitarnej wydaje się proste, ale w rzeczywistości wiąże się z ogromnymi kosztami, które ponieść muszą producenci aut. System - z założenia - reagować ma automatycznie, a to oznacza, że wyposażone w transpondery auta, w ramach homologacji, poddać trzeba dodatkowym próbom zderzeniowym. Producenci zobligowani są przeprowadzić próby zderzenia czołowego i bocznego. W przyszłym roku obowiązkowym stanie się również test dachowania. Warto podkreślić, że próby nie mają na celu sprawdzenia poziomu ochrony samych pasażerów auta, a jedynie zweryfikowanie, czy - w razie wypadku - zamontowany w aucie transponder zadziała prawidłowo. Zdaniem twórców system Era-GLONASS pozwoli aż o 30 proc. skrócić czas przybycia na miejsce zdarzenia służb ratunkowych.

W przypadku BMW kosztowne próby zderzeniowe modeli stanowiących niewielki ułamek ogółu sprzedaży na rynku rosyjskim wydają się być ekonomicznie nieuzasadnione. Można się spodziewać, że podobne cięcia w ofercie wprowadzą też importerzy innych marek.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy