Zadbają o ruch pieszych w miastach. Kosztem samochodów?

Samorządy powołują specjalnych pełnomocników, by zajęli się ruchem pieszych w miastach. Taki urzędnik jest już we Wrocławiu, a niebawem będzie też w Lublinie

W mieście piesi muszą koegzystować z samochodami i rowerami. To trudne
W mieście piesi muszą koegzystować z samochodami i rowerami. To trudneBartosz KrupaEast News

- To pokazuje, że dbamy o tę grupę społeczną tak samo jak o kierowców czy rowerzystów - wskazuje Karol Kieliszek z lubelskiego ratusza.

Rzecznik wrocławskiego magistratu Arkadiusz Filipowski mówi, że to odpowiedź na postulaty mieszkańców. - Zależy nam, by pieszym po mieście chodziło się wygodniej - dodaje.

Z pojawienia się takich pełnomocników cieszą się miejscy aktywiści - pisze "Rzeczpospolita".

- To wyraźny sygnał, że miasto dostrzegło problemy wrocławian, którzy poruszają się pieszo, dotąd piesi byli raczej zapomniani - mówi Jakub Nowotarski ze Stowarzyszenia Akcja Miasto we Wrocławiu.

Inne samorządy na razie nie myślą o takich urzędnikach. Takie informacje uzyskała "Rz" m.in. w Łodzi, Krakowie i Gdańsku.

- Pierwsi mieliśmy oficera rowerowego i inne miasta poszły za nami, tak samo może być ws. pieszych - uważa jednak rzecznik Wrocławia.

Zaś stolica chce wkrótce utworzyć w biurze drogownictwa centrum mobilności, którego priorytetem będzie dbanie o interesy pieszych.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas