Szykuje się rewolucja w znakach drogowych!
Z dróg mają zniknąć niepotrzebne znaki, a nowe będą montowane mniej pochopnie. Takie są założenia najnowszego planu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Koniec z lasem znaków - takie założenia postawiła GDDKiA. "Zmiany mają na celu ograniczenie liczby i zakresu stosowanych na drogach znaków drogowych oraz zaproponowanie oznakowania dla nowych sytuacji i rozwiązań na drodze" - mówi Liliana Zając z GDDKiA. Propozycje zostaną przekazane do resortu transportu, w celu przeprowadzenia procesu legislacyjnego.
Według nowych założeń, znak "ograniczenie prędkości" ma być stosowany tylko w sytuacji, gdy kierowca mógłby nie widzieć zagrożenia (np. ostrego zakrętu) i nie czuć potrzeby zwolnienia. Przed wprowadzeniem ograniczenia prędkości zarządca drogi będzie miał obowiązek szukać innych sposobów, aby zachęcić do zdjęcia nogi z gazu, np. stosować tablice prowadzące na łukach. Spece od dróg zakładają, że pozwoli to na przywrócenie wiarygodności znaków wśród kierowców oraz da szansę na usuniecie dużej liczby nieuzasadnionych ograniczeń prędkości.
Mniej ma być także znaków zakazu wyprzedzania. Według planów, nie będą one instalowane na drogach, gdzie zakaz ten wynika z odrębnych przepisów i ograniczeń, np. jest tam oznakowany zakręt czy linia ciągła.
Wiadomo, że spośród znaków ostrzegawczych w obszarze zabudowanym nie będą stosowane ostrzeżenie o przejściu dla pieszych, dzieciach czy rowerzystach, ponieważ dublują się one ze znakami informacyjnymi. Z dróg niemal na pewno znikną znaki "Poczta", "Bufet lub kawiarnia" oraz "Zakaz wjazdu wózków ręcznych".
Lepiej niż obecnie mają być oznakowane skrzyżowania i węzły - będą na nich montowane tablice kierunkowe nad każdym pasem ruchu oraz malowane na drodze informacje, dokąd prowadzi dany pas.
Znacznemu uproszczeniu ma ulec także znak "dopuszczalne prędkości", stosowany na granicach naszego kraju. Obecny sposób informowania jest niezrozumiały dla wielu obcokrajowców. Za granicą stosuje się o wiele prostsze znaki.
Pojawiła się także propozycja likwidacji koloru żółtego na znakach ostrzegawczych i zastąpienia go kolorem białym, tak jak w większości państw Europy. Kolor żółty miałby być stosowany wyłącznie do tymczasowego oznakowania, np. w trakcie remontu trasy. Ten pomysł, ze względu na koszt, został na razie odrzucony.
- Znikną znaki: "Poczta", "Bufet lub kawiarnia" oraz "Zakaz wjazdu wózków ręcznych".
- Mniej będzie znaków: "Ograniczenie prędkości" oraz "Zakaz wyprzedzania". Będą one montowane tylko w uzasadnionych przypadkach.
- Zmianie ulegnie oznakowanie węzłów i skrzyżowań. Nad pasami ruchu oraz na jezdni mają znaleźć się informacje, dokąd prowadzi dany pas.
- Nastąpi zmiana wyglądu tablic z dopuszczalnymi prędkościami, które są ustawiane na przygranicznych drogach.