Nie chcą zapłacić za kasację

Do naszej redakcji wciąż przychodzą listy, w którym Czytelnicy opisują problemy ze swoimi samochodami. Tym o problemach z otrzymaniem odszkodowania za zniszczony samochód.

Do naszej redakcji wciąż przychodzą listy, w którym Czytelnicy opisują problemy ze swoimi samochodami. Tym o problemach z otrzymaniem odszkodowania za zniszczony samochód.

Oto list.

Moja siostra na początku marca miała wypadek (a raczej kolizję) w jej wyniku skasowała swój samochód - Hondę Civic z 2003r. Samochód miał AC w Hestii i tam też została zgłoszona szkoda. Na miejscu była Policja, siostra dostała mandat samochód trafił do warsztatu.

Samochód został opisany przez rzeczoznawcę i wyceniony przez ubezpieczyciela. Oczywiście (pisze tak, bo nawet osoba nie znająca się na kosztach napraw była w stanie to ocenić) koszt naprawy znacznie przekraczał wartość pojazdu i Hestia zarządziła kasację. Trochę zaniżyła wartość samochodu w chwili wypadku i wyliczyła odszkodowanie. Było to w połowie kwietnia. Do dzisiaj jednak nie wypłaciła odszkodowania, bo „oczekuje na notatkę z Policji”, twierdząc, że wystąpiła o nią już dawno temu (do Komendy na ul. Waliców). Z kolei w/w Komenda twierdzi, że nigdy nie dostała takiego pisma. Efekt jest taki, że odszkodowanie nie zostało wypłacone, siostra nie może kupić nowego samochodu, a Hestia umywa ręce.

Reklama

Co można w tej sytuacji zrobić? Co będzie można zrobić później, czy Hestia będzie musiała zapłacić odsetki za opóźnienia, jeśli tak, to od jakiej daty liczone ?

Proszę o poradę, bo niestety czujemy się bezsilni w konfrontacji z H.

Jak rozwiązałbyś ten problem?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: odszkodowania | siostra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy