Porównanie: BMW 114i, BMW 116i
Wersja 114i ma przeciętne osiągi, ale czyni „jedynkę” bardziej przystępną cenowo.
Do niedawna gamę BMW serii 1 otwierała wersja 116i. Ma ona 1,6-litrowy, turbodoładowany silnik o mocy 136 KM i momencie obrotowym 220 Nm (przy 1350 obr./min), który zapewnia jej zaskakująco dobre osiągi. Bo jak inaczej nazwać sprint 136-konnym kompaktem do 100 km/h w zaledwie 8,6 s?
BMW uznało jednak, że nie każdy potrzebuje takiej mocy i dołączyło do oferty odmianę 114i, pod której maską też pracuje silnik 1.6 z turbodoładowaniem. Tyle że osiąga on zaledwie 102 KM mocy. Stąd przyspieszenie do "setki" w 11,6 s.
Ale podczas jazdy sprawia ona wrażenie szybszej, a to właśnie dzięki turbodoładowaniu. Pozwala ono uzyskać maksymalny moment obrotowy (niezłe 180 Nm) już przy 1100 obrotów.
Na odczuwalne przyspieszenie nie trzeba zatem czekać aż wskazówka obrotomierza zbliży się do czerwonego pola. Tutaj każde dodanie gazu przekłada się na zwiększenie prędkości. Choć przyspieszenie nie wciska w fotel.
Co innego w mocniejszej wersji. Podczas jazdy sprawia ona wrażenie jakby miała znacznie więcej niż 136 KM mocy. W całym zakresie obrotów wręcz kipi mocą i momentem obrotowym. Co ważne, układ jezdny doskonale sobie z nimi radzi. Bardzo dobry rozkład mas, tylny napęd, świetna skrzynia biegów i precyzyjny układ kierowniczy pozwalają czerpać ogromną przyjemność z jazdy 116i.
W 114i nie da się w pełni wykorzystać możliwości układu jezdnego, ale tylko ta wersja może odebrać klientów rywalom spoza segmentu premium. Kosztuje bowiem tyle co bogate wersje Hondy Civic 1.8 albo Mazdy 3 2.0, a przyjemnością z jazdy znacznie je przewyższa.
Remis - dzięki 114i wiele osób może sobie pozwolić na BMW, ale do charakteru auta bardziej pasuje mocniejsza wersja.
Skoda Rapid 1.2 TSI 105 Ambition, Skoda Rapid 1.2 TSI 85 Elegance - PORÓWNANIE