Które auta najbardziej rdzewieją?

Stosowana zimą przez drogowców sól bezlitośnie obnaża wszelkie próby oszczędności stosowane przez producentów: słaby lakier, cienkie blachy i kiepski poziom fabrycznej konserwacji.

Niestety - korozja to dla samochodu śmiertelna choroba. Pół biedy, jeśli dotyczy ona elementów poszycia karoserii - wówczas mówić można o problemie natury estetycznej. Sęk w tym, że w wielu modelach, gdy rdza pojawia się na takich elementach, jak np. progi oznacza to, że od dłuższego czasu trawi elementy konstrukcyjne - podłużnice i podciągi. Wówczas, oprócz lakiernika, do pracy przystąpić też musi blacharz. Problem w tym, że naprawa nadgryzionych korozją elementów konstrukcyjnych jest zdecydowanie bardziej pracochłonna (i droższa) niż odbudowanie auta po wypadku! Mówiąc wprost - w wielu przypadkach przewyższy wartość pojazdu.

Reklama

Właśnie z tego względu przed zakupem samochodu w wieku powyżej 10 lat powinniśmy dokładnie skontrolować stan podwozia. Chcąc cieszyć się autem przez dłuższy czas warto też zainwestować w nową konserwację. Pamiętajmy jednak, by zlecać jej wykonanie profesjonalistom, którzy przypilnują np. by nowa konserwacja nie zatkała fabrycznych otworów odpływowych. W przeciwnym razie tego typu "naprawa" może wręcz przyczynić się do szybszego rozprzestrzeniania się korozji.

Najlepszym fabrycznym zabezpieczeniem antykorozyjnym mogą pochwalić się Szwedzi (Volvo). Większych problemów z rdzą nie mają też z reguły pojazdy francuskie. W ich przypadku elementy poszycia karoserii często wykonane są z plastiku, a płyty podłogowe zabezpieczane specjalnymi powłokami z PCV. Dalej plasują się samochody naszych zachodnich sąsiadów. Ze świetnego zabezpieczenia antykorozyjnego od lat słynie Audi. Nieco gorzej wypada w tej kwestii Volkswagen. Najwięcej problemów przysparzają właścicielom wiekowe Ople i produkowane w latach 1995-2005 Mercedesy. Najbardziej zaawansowana korozja dotyczy z reguły starszych aut włoskich i japońskich. W obu przypadkach rdza atakuje elementy nośne - podłużnice i podciągi. W oka mgnieniu "znikają" też nadkola (zwłaszcza wewnętrzne) i podłogi.

Z tego względu pokusiliśmy się o krótkie zestawienie popularnych marek skupiając się na modelach, które mogą niemiło zaskoczyć przyszłego właściciela. Miłej lektury!

Paweł Rygas

Alfa Romeo

O (częściowym) uporaniu się z problemem korozji mówić można wyłącznie w stosunku do nowszych modeli, jak chociażby MiTo czy 159 (tej ostatniej coraz częściej zdarza się już korozja nadkoli). Kiepsko wygląda za to zabezpieczenie antykorozyjne takich aut, jak 147 czy 156. Na działanie rdzy narażone są głównie przednie podłużnice, podłoga i wnęki nadkoli. Co ciekawe, Alfa Alfie nierówna. Samochody - teoretycznie - miały ocynkowane nadwozia, ale rdza często atakuje bezwypadkowe egzemplarze. Przed zakupem starszej Alfy wizyta pod autem powinna być obowiązkowa! Uwaga - korozja - dotyczy też takich elementów, jak np. śruby mocujące wahacze. Z tego względu, przy każdej naprawie zawieszenia należy stosować nowe śruby (stare potrafią się urwać w czasie jazdy!).

BMW

Auta z Bawarii - z reguły - wolno rdzewieją. Korozję spotkać można więc na starszych egzemplarzach - E36, E39 i E46. Tutaj newralgicznymi punktami są nadkola (również przednie), doły drzwi i okolice uszczelek. Niebezpieczną przypadłością E46 (zwłaszcza tych z mocniejszymi silnikami) jest też obrywanie się ramy pomocniczej tylnego zawieszenia! Decydując się na trójkę typoszeregu E46 warto dokładnie skontrolować jej mocowania.

Citroen/Peugeot

Począwszy od końca lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku koncern PSA słynie z wzorowego zabezpieczenia antykorozyjnego swoich aut (ocynkowana karoseria, podwozie zabezpieczone polimerem). Wyjątkiem są tylne klapy pierwszej generacji Citroena C5 i Peugeotów 407 SW. Rdza (powierzchowna) pojawia się przy listwie ozdobnej nad tablicą rejestracyjną. Auta PSA zmagają się jednak z korozją takich elementów, jak np. osłony termiczne hamulców. W starszych modelach występowała też korozja aluminiowych zacisków hamulcowych. Z powodu różnicy potencjałów (aluminiowy zacisk i żeliwa zwrotnica) dochodzi do utleniania się aluminium, co może spowodować nawet zerwanie śrub mocujących zacisk!

Dacia

Pojazdy w rodzaju Logana czy Sandero nie bez przyczyny nazywane są "budżetowymi". Oszczędności producenta dają o sobie znać m.in. w niskiej jakości zabezpieczeniu antykorozyjnym. W licznych Loganach znane są przypadki szybkiego rdzewienia dolnych partii drzwi, okolic rynienek dachowych czy wnęki wlewu paliwa. Przed zakupem koniecznie skontrolujmy stan podwozia. By cieszyć się autem jak najdłużej warto też poprawić skromną, fabryczną konserwację!

Daewoo

To, że większość takich aut, jak Espero czy Tico, momentalnie zniknęła z naszych dróg, jest właśnie "zasługą" kiepskiego zabezpieczenia antykorozyjnego. Na szczęście, z nowszymi konstrukcyjnie autami, takimi jak chociażby Lanos, rdza obchodzi się ciut mniej brutalnie. Najczęściej korodują progi, ranty nadkoli i tylna klapa. Nie zmienia to jednak faktu, że pojazdy spod znaku Daewoo wymagają szczególnie wnikliwych oględzin przed zakupem! W większości egzemplarzy Lanosa czy Nubiry progi trzymają się wyłącznie na słowo honoru!

Fiat

Podobnie, jak w przypadki Alfy Romeo, rdza to problem trapiący właścicieli starszych modeli. Póki co, wolne są od niej m.in. Fiaty 500, Croma czy ostatnie Bravo. W Stilo korozja atakuje okolice tylnego zawieszenia i podłogę (często jej nie widać - rdzę zasłaniają osłony termiczne wydechu). W przypadku takich modeli, jak Seicento, Brava czy Siena, o typowych miejscach długo by pisać. Przed kupnem koniecznie opukajcie auto od spodu!

Ford

Kiepskie zabezpieczenie antykorozyjne to jedna z cech większości Fordów. Sztandarowym przykładem jest Mondeo - rdza atakuje wszystkie wcielenia rodzinnego auta. Najczęściej spotkamy ją w dolnych partiach drzwi, okolicach nadkoli i rantów karoserii. W starszych egzemplarzach warto dokładnie skontrolować progi. Korozja szczególnie upodobała sobie też - zwłaszcza pierwszą generację - Focusa. "Arcymisrzem" rdzy jest również - produkowany aż do 2008 roku - Ford Ka pierwszej generacji. W jego przypadku "ruda" atakuje podłogę oraz elementy konstrukcyjne (podłużnice, podciągi, mocowania wahaczy). Jeśli planujecie zakup - koniecznie sprawdźcie (młotkiem) stan podwozia!

Honda

Rdza pochłania głównie starsze modele - np. VI wcielenie Civica. Korozja atakuje jednak wiele egzemplarzy Accorda produkowanego do 2008 roku. Najczęściej jest ona powierzchowna, ale delikatny lakier sprawia, że trudno z nią walczyć. Rdzewieją głównie dolne partie drzwi, ranty nadkoli i maski oraz tylne klapy (w okolicach ozdobnych listew). W przypadku wiekowych aut oględziny podwozia to absolutna konieczność! W większości pojazdów wyprodukowanych pod koniec lat dziewięćdziesiątych podłoga - w zasadzie - już nie istnieje.

Jaguar

Spodziewać by się można, że kupując pojazd ekskluzywnej marki można liczyć na solidne zabezpieczenie antykorozyjne. Nic bardziej mylnego. W przypadku starszych generacji modelu XJ mamy do czynienia z prawdziwym festiwalem rdzy. Atakuje ona nie tylko ranty karoserii ale też poważnie osłabia konstrukcję (progi, podciągi, podłużnice, podłoga). Niemiłą niespodziankę potrafi też sprawić - opracowany na podzespołach Forda Mondeo - Jaguar X type. W jego przypadku rdza atakuje progi. Bardzo szybko dochodzi do perforacji (dziur nie widać, bo zasłaniają je plastikowe osłony progów), co sprawia, że korozja rozwija się na podciągach znacznie osłabiając konstrukcję karoserii! Przed zakupem Jaguara X-type koniecznie skontrolujcie stan progów!

Mazda

Bolączką Mazdy jest jej japoński rodowód. Długa podróż przez ocean sprawia, że karoseria narażona jest na działanie soli. Korozja szczególnie mocno daje się we znaki właścicielom modeli 3 i 6. W obu przypadkach korodują tylne nadkola (wewnętrzne!), ich łączenie z pasem tylnym i progi. Newralgicznym miejscem jest też podłoga, zwłaszcza nad zbiornikiem paliwa. Zakup kilkuletniej Mazdy bez wnikliwych oględzin auta od spodu to duże ryzyko!

Mercedes

W przypadku Mercedesów korozja jest prawdziwą plagą. Rdza atakuje niemalże wszystkie modele produkowane w latach 1994-2008. Największy problem mają właściciele starszych pojazdów - klasy C W202 i E W210. W obu przypadkach rdzę spotkamy w progach, dolnych partiach drzwi, pod uszczelkami na wysokości szyb, na nadkolach, w okolicach zamków czy listew ozdobnych. Niemiłą manierą obu modeli jest urywanie się kielichów sprężyn (przód) i korozja okolic mocowań tylnych wahaczy! Duży problem z rdzą ma też pierwsza generacja klasy A i dostawcze Vito oraz Sprinter. W nowszych autach - klasie C W202, klasie S W220 czy M - rdza ma z reguły charakter kosmetyczny (atakuje głównie elementy poszycia karoserii), ale walka z nią potrafi pochłonąć majątek.

Mini

Mało kto wie, że Mini R50 nie należy nie tyko do samochodów bezawaryjnych, ale też najlepiej zabezpieczonych przed korozją. Rdza szczególnie upodobała sobie tylną klapę i drzwi w ich dolnej partii. Na szczęście przypadki perforacji blach zdarzają się rzadko.

Nissan

Korozja daje o sobie znać w starych modelach: Almera, Micra i Primera. Rdzewieją głównie progi w ich tylnej części (niedrożne odpływy), drzwi (okolice listew) i nadkola. Rzadziej korozja pojawia się w okolicach mocowań kolumn McPhersona i na podszybiach. Starsze egzemplarze mają też z reguły mocno skorodowaną podłogę i podłużnice. Kupując wiekowego Nissana za mniej niż 10 tys. zł koniecznie udajcie się na stację diagnostyczną i dokładnie opukajcie spód pojazdu!

Opel

Nowsze modele, jak chociażby Agila, Meriva czy Insignia, są z reguły wolne od rdzy. Korozja szybko trawi starsze auta - Corsy B, Vectry B, Omegi czy Astry I i II. Te ostatnie najczęściej mają problemy z tylnymi nadkolami, rantami drzwi, okolicami uszczelek, wlewu paliwa i klapą bagażnika. W przypadku starszych Opli warto też zwrócić uwagę na poszycie drzwi w okolicach listew ozdobnych i - koniecznie - progi. Modele starej generacji wymagają szczególnie wnikliwych oględzin od spodu!

Renault

Karoseria nowszych modeli Renault wykonana jest w dużej części z tworzyw sztucznych, więc w przypadku aut w wieku 5-7 lat problem korozji w praktyce nie występuje (jeśli nie liczyć niskiej jakości elementów układu wydechowego). Trapi on za to właścicieli wiekowych modeli, takich jak pierwsze generacje Laguny, Megane czy Scenica (nadkola, progi, ranty karoserii).

Skoda

Za wyjątkiem Felicii (nadkola, progi, tylna klapa, ranty maski, podłoga) -"nowożytne" Skody nie mają zazwyczaj poważniejszych problemów z rdzą. Korozja atakuje najczęściej tylne klapy (problem analogiczny z Citroenem C5) pierwszych generacji Fabii i Octavii, ale ma zazwyczaj powierzchowny charakter. Na "rudą" skarżą się też właściciele pierwszej generacji Superba (głównie rant tylnej klapy).

Suzuki

Nowsze Suzuki - z reguły - nie korodują bardziej niż pojazdy konkurencji chyba, że mowa o produkowanym aż do 2006 roku drugim wcieleniu modelu Swift. Samochód ma ten sam problem, co (będące również konstrukcją Suzuki) Daewoo Tico - zbyt cienkie oblachowanie i kiepski lakier. W efekcie koroduje wszystko - począwszy od drzwi i dachu, a na podłodze kończąc. Właściciele nowszych pojazdów (jak np. Vitara) powinni jednak zainwestować w poprawę fabrycznej konserwacji, która w tej marce jest nadzwyczaj skromna!

Volkswagen

W przypadku bezwypadkowych egzemplarzy rdza, co ważne - powierzchowna, pojawi się późno, po około 10 latach. Atakuje np. mocowania relingów i okolice podświetlenia rejestracji (Touran), tylną klapę i nadkola (większość modeli). Sęk w tym, że gros oferty na rynku wtórnym stanowią auta z prywatnego importu, o bardzo zawiłej przeszłości. Z tego względu korozja potrafi pojawić się na każdym modelu, co - rzecz jasna - nie jest w tym przypadku winą producenta.

Volvo

Szwedzi słyną z wzorowego zabezpieczenia antykorozyjnego - takie modele, jak S60 czy S80, w zasadzie nie korodują. Występowanie rdzy świadczy o naprawach blacharskich. Wyjątek stanowi najtańszy model S40 (zwłaszcza pierwszej serii). W tym przypadku korozja pojawia się na rantach drzwi i nadkoli, progach (w przedniej części) czy - od wewnątrz na łączeniu drzwi z ramkami okien. W każdym z przypadków rdza ma raczej charakter kosmetyczny.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy