Opel Insignia – jaką wersję wybrać?

Wybór nowego samochodu nigdy nie jest łatwym zadaniem, a trudne decyzje nie kończą się nawet kiedy już przystaniemy na konkretny model. Przykładowo decydując się na nową Insignię mamy bardzo szeroki wybór jednostek napędowych oraz wersji wyposażenia. Postaramy się więc znaleźć wśród nich najbardziej optymalną wersję.

Bardziej elegancko, czy bardziej rodzinnie?

Pierwszy wybór, przed jakim stajemy, to oczywiście wersja nadwoziowa. Opla Insignię kupimy jako liftbacka (Grand Sport) oraz kombi (Sports Tourer). Osoby szukające auta rodzinnego z pewnością zwrócą się natychmiast w stronę tej drugiej odmiany, czemu trudno się dziwić. Mierzący niemal 5 metrów długości samochód oferuje duży bagażnik o pojemności 560 l, który można powiększyć do 1665 l. Warto jednak przyglądnąć się też wersji Grand Sport - wygląda jak sedan, ale klapa bagażnika otwiera się wraz z szybą, zapewniając bardzo łatwy załadunek. Kufer może pochwalić się 490 l pojemności, która po złożeniu kanapy rośnie do 1450 l. Bez względu na wybór nadwozia, Insignia dobrze sprawdzi się więc w roli auta rodzinnego.

Reklama


Co pod maską?

Trudniejsza decyzja czeka nas w przypadku jednostek napędowych, których znajdziemy siedem. Rolę bazowego "benzyniaka" pełni 1.5 Turbo o mocy 140 KM, który pozwala na rozpędzenie Insignii do 100 km/h w przyzwoite 9,9 s. Jego 165-konna odmiana jest o równą sekundę szybsza. Alternatywa to silnik 1.6 Turbo rozwijający 200 KM i osiągnięcie 100 km/h w 7,9 s.

Podstawowy diesel 1,6 l oferuje 110 KM (przyspieszenie do 100 km/h w 11,6 s) lub 136 KM (0-100 km/h w 10,7 s). 2-litrowego z kolei kupimy w wersji z jedną turbiną (170 KM, sprint do "setki" w 8,7 s) oraz jako BiTurbo (210 KM, przyspieszenie do 100 km/h w 7,9 s). Wszystkie silniki poza podstawowymi można zamówić z automatyczną skrzynią biegów, a 170-konnego diesla także z napędem na wszystkie koła. Z kolei BiTurbo zawsze ma "automat" i 4x4.

Naszym typem wśród jednostek benzynowych, jest silnik o mocy 165 KM. Zapewnia wystarczające osiągi, jego średnie spalanie to 7 l/100 km, a kupimy go już za 90 tys. zł. W przypadku diesli sprawa jest nieco trudniejsza. Osoby, dla których liczy się jak najniższe zużycie paliwa powinny zdecydować się na 1,6 l o mocy 136 KM, który zużywa średnio 5,7 l/100 km i kosztuje 99 250 zł. Warto jednak rozważyć również wersję 2,0 l 170 KM - jest zauważalnie szybsza, nie pali znacznie więcej (średnio według producenta jest to 6 l/100 km), a dopłata 5 tys. zł nie wydaje się zbyt straszna. Trzeba tylko pamiętać, że podczas szybszej jazdy różnica w spalaniu między tymi silnikami może być zauważalnie większa.

Jakie wyposażenie?

Opel Insignia dostępny jest w trzech wersjach wyposażenia - Enjoy, Innovation oraz Elite i już w bazowej możemy liczyć na długą listę dodatków. Jest to między innymi system multimedialny z 7-calowym ekranem, automatyczna klimatyzacja dwustrefowa, system ostrzegający przed ryzykiem kolizji, asystent pasa ruchu oraz tempomat. Za tak wyposażoną Insignię zapłacimy przynajmniej 86 tys. zł.

Decydując się na odmianę Innovation, otrzymamy dodatkowo między innymi częściowo skórzaną tapicerkę, sportowe fotele przednie w tym kierowcy z certyfikatem AGR, czujniki parkowania z przodu i z tyłu oraz nastrojowe oświetlenie. Na taką wersję musimy przygotować przynajmniej 92 800 zł.

Topowa wersja Elite to między innymi nawigacja z 8-calowym ekranem, komputer pokładowy z kolorowym wyświetlaczem 4,2 cala, 18-calowe alufelgi, reflektory matrycowe IntelliLux oraz system bezkluczykowy. Jej ceny zaczynają się od 105 100 zł.

Prawda jest taka, że już bazowa odmiana oferuje to, co powinno być w każdym nowym samochodzie, a jedynym brakiem są tu czujniki parkowania, które kupimy za 1900 zł (przód i tył, w pakiecie z reflektorami przeciwmgielnymi). Naszym typem jest jednak "środkowa" wersja Innovation, między innymi ze względu na obecność lepszych foteli z przodu i certyfikatu AGR. Dobrym pomysłem jest dokupienie do niej Pakietu Kierowcy (6950 zł), w ramach którego otrzymamy matrycowe reflektory IntelliLux (potrafią wybiórczo oświetlać drogę, aby nie oślepiać kierowców z naprzeciwka nawet na światłach drogowych), kamerę cofania oraz indukcyjną ładowarkę do telefonu. Za wzbogaconą o ten pakiet oraz lakier metalizowany Insignię Grand Sport 1.5 Turbo 165 KM zapłacimy 106 250 zł.

Wersje specjalne

Poza standardowymi odmianami Opel przygotował też kilka specjalnych wersji nowej Insigni. Pierwsza z nich to Country Tourer, czyli uterenowione kombi. Auto wyróżnia się zwiększonym o 20 mm prześwitem i zabezpieczającymi nakładkami na progi, nadkola oraz zderzaki. Dostępna jest zarówno z napędem na przednie koła, jak i z 4x4.

Inna propozycja to wersja GSi, czyli ze sportowym zacięciem. Łatwo ją rozpoznamy po agresywnie wystylizowanych zderzakach, nakładkach na progi i dwóch dużych końcówkach wydechu. Samochód ma obniżone o 10 mm i utwardzone zawieszenie, układ hamulcowy Brembo oraz masywne fotele ze zintegrowanym zagłówkami. Obecnie Insignię GSi kupimy tylko z 210-konnym dieslem, a jej cena to 166 500 zł.

Ostatnia ze specjalnych wersji to propozycja dla najbardziej wymagających klientów - odmiana Exclusive. Poza bardzo bogatym wyposażeniem standardowym, daje ona możliwość dużej personalizacji samochodu w postaci wyboru specjalnego lakieru (lub nawet skomponowania własnej barwy) oraz rozszerzonych opcji personalizacji wnętrza. Wersja Exclusive dostępna jest z każdym silnikiem i nadwoziem (również Country Tourer), a jej ceny zaczynają się od 112 600 zł.

W przypadku wersji specjalnych Opla Insignii nie wskazujemy naszego typu, ponieważ mają one bardzo ukierunkowany charakter i wszystko zależy od tego, czego dany kierowca oczekuje od auta.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy