Jaguar XE 25d AWD R-Sport - świetnie wypełnia niszę
Najmniejszy z czterodrzwiowych Jaguarów świetnie się prowadzi, ma dynamiczny silnik no i dobrze wygląda. Dlaczego więc, kiedy ktoś już rozważa zakup sedana klasy średniej premium, niemal zawsze zwraca się do Audi, BMW lub Mercedesa?
Wśród średniej wielkości sedanów klasy premium jednym tchem wymieniamy auta niemieckiej trójki. No bo tak się już utarło, że wielu aspiruje do tego segmentu, a na końcu zostają tylko Niemcy. Zapominamy m.in. o Jaguarze, a to wielki błąd, bo Brytyjczycy, po części dzięki hinduskiemu inwestorowi, sumiennie odrobili lekcje i w 2015 zaproponowali klientom naprawdę ciekawe auto.
Po 6 latach przerwy i doświadczeniach z Fordem przy produkcji X-Type postanowili zbudować samochód sami. Opracowali płytę podłogową i zawieszenie, zmodernizowali silniki i postawili na nowe skrzynie biegów. Wszystko ładnie opakowali i precyzyjnie wykończyli. A akurat w tym Jaguar kiedyś był naprawdę świetny. Teraz XE dostępny jest także z dwulitrowym silnikiem Diesla o mocy 240 KM i dołączanym napędem na cztery koła.
Świetne detale i mało przestrzeni
Detale są w tym samochodzie jednak bardzo istotne. Jest znane z innych modeli Jaguara wysuwane pokrętło automatycznej skrzyni biegów, przycisk do uruchomiania silnika, którego podświetlenie pulsuje na czerwono w rytm bicia serca, porządne klamki otwierania drzwi, przyjemne w dotyku materiały wykończeniowe i dobrze leżąca w dłoniach kierownica.
W centralnym punkcie deski rozdzielczej umieszczony jest duży dotykowy wyświetlacz. W zależności od dopłaty może on mieć przekątną 8 lub nawet 10,2 cala. Dotarcie do niektórych funkcji wymaga jednak czasu, choć menu jest przejrzyste i intuicyjne. Trzeba tylko dokładnie popatrzeć na symbole. System oprócz nawigacji pozwala na obsługę głosową wybranych funkcji, wgranie proponowanych przez Jaguara aplikacji, łączenie się z telefonem, a także daje możliwość wgrania 10 GB danych.
Wnętrze robi naprawdę dobre wrażenie. Jest wygodne, komfortowe i tylko nieco ciasne. Deska rozdzielcza jest tak zaprojektowana, by płynnie łączyła się z tapicerką na drzwiach. Wygląda dobrze, ale mocno zmniejsza poczucie przestrzeni. O ile za kierownicą miejsca jest wystarczająco, tak na tylnych siedzeniach można czuć się nieco przytłoczonym. To za sprawą nisko opadającej linii dachu i małego otworu drzwiowego.
Auto ma ponad 4,6 metra długości, a rozstaw osi to porządne 2,8 m. W porównaniu z BMW 3 Jaguar jest o 5 centymetrów dłuższy, ale nada nadal o 14 mm krótszy od Mercedesa C. Gdzieś jednak ta przestrzeń umyka, także biorąc pod uwagę pojemność bagażnika - kufer ma 450 litrów. Do BMW serii 3 brakuje mu jednak 30 litrów.
Potężny moment
Najważniejszy w Jaguarze XE jest jednak silnik. A ten zadziwia dynamiką. Dwulitrowy, czterocylindrowy motor z podwójnym turbodoładowaniem przyspiesza do setki w nieco ponad 6 sekund. To zasługa 240 KM, ale też stosunkowo niskiej masy auta a w tym lekkiego nadwozia. Waży ono zaledwie 342 kg, jest sztywne i wykonane w 75 proc. z aluminium. To wyjątek w tej klasie.
W codziennej jeździe auto ma łagodny charakter, ale wystarczy wcisnąć mocniej pedał gazu, by do pracy natychmiast budziły się dwie turbosprężarki. Moment obrotowy jest imponujący - 500 Nm i, co zaskakujące, dostępny jest już przy 1500 obrotów. Za pośrednictwem ośmiobiegowej skrzyni moment wędruje na koła płynnie, bez zbędnego szarpania i nerwowości. Jedynie przekładnia czasami potrafi dłużej się zastanawiać. Szczególnie gdy ruszając z miejsca, wyślemy jej sprzeczne sygnały, odejmując nagle gazu.
Tylny napęd
Jaguar XE w większości wersji jest tylnonapędowy. Z najmocniejszym dieslem występuje jednak tylko z napędem AWD. Oznacza to, że przy spokojnej jeździe cały moment nadal trafia na tył, jednak jeśli tylne koła zaczną się ślizgać, część napędu trafi na przednie koła. Podczas dynamicznej jazdy czuć ten tylnonapędowy charakter.
Zastosowane po raz pierwszy w autach Jaguara elektrohydrauliczne wspomaganie kierownicy działa z odpowiednim oporem i daje kierowcy precyzyjnie znać, co się dzieje z przednimi kołami. Auto jest jednak lekko nadsterowne, ale nad bezpieczeństwem, oprócz napędu, czuwa elektronika. Jej nie uda się oszukać nawet na mokrej nawierzchni.
Do wyboru są różne tryby jazdy - jest tryb na szutry, na śnieg i mokrą nawierzchnię, jest też tryb nieco bardziej sportowy, który daje doświadczonemu kierowcy większe pole manewru przy wykorzystaniu tylnonapędowego charakteru i potężnego momentu. Przydadzą się wtedy łopatki zmiany biegów zamontowane przy kierownicy.
Podsumowanie
Jaguar XE 25d AWD w wersji podstawowej kosztuje 212 tys. zł. BMW nie ma bezpośredniego konkurenta, bo tańsza 325d ma napęd na tył i nieco niższą moc, a droższa 330d xDrive trzylitrowy silnik i więcej mechanicznych koni. To sprawia, że Jaguar wypełnia lukę, a to klienci lubią. Jeśli dołożymy do tego dobrze wykończone wnętrze, ciekawy wygląd i porównywalne właściwości jezdne, jest się nad czym zastanawiać.
W wersji R-Sport dostajemy dodatkowo 18-calowe felgi, sportowe fotele i kierownicę, czarną atrapę chłodnicy i pakiet stylistyczny nadwozia, czyli bardziej agresywnie zaprojektowany przedni zderzak, szersze progi, boczne wloty powietrza oraz spojler pokrywy bagażnika. Odstraszyć może jedynie spore zużycie paliwa. Deklarowane przez producenta 5 litrów na sto kilometrów jest mocno przesadzone. Nam udało się zejść do 9 litrów na setkę. Przy tej mocy to jednak i tak niezły wynik.
Juliusz Szalek
Jaguar XE 25d AWD - dane techniczne
Silnik: 1999 cm3, R4 turbodiesel
Moc: 240 KM przy 4000 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 500 Nm przy 1500 obr/min
Skrzynia biegów: 8-biegowa, automatyczna
Napęd: AWD (stały na tył, dołączany przód)
Przyspieszenie 0-100 km/h: 6,1 s
Prędkość maksymalna: 250 km/h
Średnie zużycie paliwa: 5,2 l/100 km
Zużycie paliwa w teście: 9 l/100 km
Cena: 212 000 zł