Ford Mondeo 2015 - pierwsza jazda. Debiut wcale niespóźniony
Nowy model klasy średniej spod znaku błękitnego owalu debiutował na salonie samochodowym w Detroit już na początku 2012 roku i od 2 lat jest sprzedawany za Wielką Wodą jako Ford Fusion. Jego europejski odpowiednik - popularne Mondeo - na Starym Kontynencie pojawia się dopiero teraz, chociaż z amerykańskim Fusionem łączy go aż 75% części. Jako pierwsi w Polsce jeździliśmy nowym Mondeo, którego sprzedaż u nas ruszy pełną parą dopiero na początku 2015 roku.
Gdyby Mondeo IV. generacji debiutowało w Europie już w 2012 roku, wówczas jego poprzednia bardzo udana generacja "żyłaby" tylko 5 lat, czyli o 2 lata krócej niż wcześniejsze. Z wyglądu, mimo 7 lat obecności na rynku, na tle konkurentów dotychczasowe Mondeo nie straciło znacząco na atrakcyjności. Co ważniejsze, niewielu młodszych dogoniło je pod względem wymiarów. Dlatego najnowsze Mondeo zachowało zarówno sylwetkę, jak i wielkość poprzednika. Złośliwi stwierdzą nawet, że pod względem stylizacji nadwozia Mondeo IV. i III. generacji różnią się mniej niż aktualny Focus sprzed i po liftingu. I coś w tym może być.
W zależności od wersji nadwoziowej (Ford pozostał wierny aż trzem - sedan, liftback oraz kombi, chociaż jako 4-drzwiowe nowe Mondeo jest oferowane wyłącznie w wersji z hybrydowym zespołem napędowym) nowy Ford klasy średniej urósł na długość o zaledwie 3 cm (kombi) lub o 9 cm (liftback). Auto jest o 3 cm węższe i 2 cm niższe od poprzednika. Rozstaw osi, jeden z największych w klasie, pozostał niezmieniony i wynosi 2850 mm. W kabinie nowego Mondeo nawet wysokim kierowcom nie będzie brakować miejsca w żadnym kierunku. Zakres wzdłużnej regulacji fotela jest duży, a regulowana na wysokość i głębokość kolumna kierownicy (w bogatszych wersjach - elektrycznie) pozwalają na dobranie bardzo wygodnej pozycji do jazdy.
Na tylnej kanapie, ze względu na sporą przestrzeń na kolana i nad głową, podróżuje się komfortowo. Jedynie wysocy pasażerowie mogą narzekać na zbyt niskie usytuowanie kanapy względem podłogi, co sprawia, że siedzi się trochę w kucki, z udami nie przylegającymi na całej długości do siedziska kanapy. Pasażerowie zewnętrznych miejsc tylnej kanapy mogą przypinać się nowatorskimi pasami z wbudowanymi poduszkami powietrznymi (element Pakietu Safety za 3300 zł, dostępny tylko do wersji Titanium). W razie wypadku pasy aż 5-krotnie zwiększają powierzchnię przylegania do tułowia i łagodniej wyhamowują ciało, dzięki czemu znacząco zmniejsza się siła oddziałująca na klatkę piersiową i maleje ryzyko odniesienia obrażeń wewnętrznych. Sprężony gaz, znajdujący się w niewielkich zbiornikach pod kanapą, w ciągu milisekund wypełnia i rozrywa "poduszkę powietrzną" znajdującą się w pasach, dostając się do niej przez... klamrę pasa.
Podczas pierwszych jazd testowych Ford udostępnił Mondeo kombi napędzane 2-litrowym silnikiem diesla o mocy 180 KM, wyposażone w zawieszenie o płynnej regulacji siły tłumienia oraz Mondeo w wersji 5-drzwiowej ze 160-konnym silnikiem 1.5 EcoBoost. W porównaniu do Mondeo poprzedniej generacji gruntownie przekonstruowano zawieszenie tylnej osi, dzięki czemu auto prowadzi się jeszcze stabilniej i szybciej reaguje na komendy wydawane kierownicą. Między innymi za sprawą nowego zawieszenia tylnej osi w kabinie Mondeo jest ciszej niż w kabinie modelu poprzedniej generacji i samochód z jeszcze większą gracją pokonuje poprzeczne nierówności. Nawet podczas gwałtownych manewrów kierownicą przy wyższych prędkościach Mondeo szybko podąża za kolejnymi zmianami pasa ruchu bez zbędnych przechyłów nadwozia. Samochód zachowuje się przy tym tak, jak gdyby był jednolitą bryłą, a nie składał się z tysięcy części.
Od 0 do 100 km/h turbodoładowany, 160-konny silnik benzynowy rozpędza Mondeo w 9,3 s. 180-konne Mondeo w wersji 2.0 TDCi jest w tej konkurencji szybsze o niemal sekundę. Zdecydowanie większa różnica niż podczas przyspieszania daje się odczuć w czasie zwyczajnej jazdy. Mimo że Mondeo 2.0 TDCi jest o 100 kg cięższe niż Mondeo 1.5 EcoBoost, odmiana z silnikiem wysokoprężnym pod maską swobodniej nabiera prędkości. Dobrą robotę robi zdecydowanie wyższy moment obrotowy (400 Nm zamiast 240 Nm), dostępny przy podobnej prędkości obrotowej silnika.
Ford Mondeo debiutuje w momencie kiedy do salonów trafi również jego największy konkurent - VW Passat. Średniej klasy Ford błyszczy nowymi technologiami, precyzją prowadzenia i komfortem jazdy. Czym odpowie nowy Passat? Będzie wiadomo już za chwilę. Wrażenia z pierwszej jazdy opublikujemy już w najbliższy poniedziałek. Znowu jako pierwsi w Polsce!
Maciej Ziemek
Członek jury Car of the Year