Mocarna "M-piątka"
Żadnemu fanowi motoryzacji nie trzeba wyjaśniać co oznacza literka M w połączeniu ze skrótem BMW. Firma z Bawarii zaprezentowała właśnie nowe M5.
Pojazd napędzany jest... 5-litowym, 10-cylindrowym silnikiem w układzie V. Jednostka osiąga moc 507 KM łamiąc tym samym charakterystyczną dla pojazdów sportowych granicę 100 KM uzyskanych z litra pojemności. Moment obrotowy osiąga 520 Nm, zaś czerwone pole na obrotomierzu zaczyna się przy 8250 obr/min. To najmocniejsza jednostka napędowa w cywilnym samochodzie BMW w historii.
W stosunku do poprzedniej M5, która napędzana była silnikiem V8 osiągi pojazdu wzrosły o 25 procent.
Dwie 5-cylindrowe głowice silnika rozchylone są pod kątem 90 stopni. Jednostka posiada cztery zawory na każdy cylinder oraz mechanizm zmiennych faz rozrządu. Każdy cylinder posiada własną przepustnicę, które sterowane są elektronicznie. Pojazd wyposażono w podwójny układ wydechowy, co korzystnie wpływa na opróżnianie silnika ze spalin, redukując zjawiska falowe.
BMW zastosowało, po raz pierwszy w pojeździe przeznaczonym dla - powiedzmy - "masowego" klienta, siedmiobiegową, sekwencyjną skrzynię biegów. Może ona pracować zarówno w trybie całkowicie automatycznym, jak i pozwala na pracę ręczną. Biegi mogą być zmieniane za pomocą lewarka lub łopatek przy kierownicy. W porównaniu do poprzedniej szcześciobiegowej skrzyni montowanej w modelu M czas zmiany biegu uległ skróceniu o 20 procent.
Jednocześnie skrzynia biegów potrafi wspomóc kierowcę w sytuacjach awaryjnych. Gdy kierowca zbyt gwałtownie zredukuje bieg podczas jazdy na śliskiej nawierzchni komputer operując sprzęgłem nie dopuści do zablokowania osi napędowej i wpadnięcia auta w poślizg.
Komputer rozpozna również kiedy pojazd zjeżdża z góry pozwalając hamować skrzynią i nie przełączając biegu na wyższy.
Zobacz ostatnie wydanie naszego biuletynu.