Zmodernizowany Lexus ES zadebiutuje już niebawem

Lexus przygotowuje się do premiery odświeżonej wersji swojej limuzyny klasy wyższej. Wszystko wskazuje na to, że oprócz zmian stylistycznych, możemy liczyć także na nową wersję silnikową.

Obecnie oferowany ES to już siódma generacja tego modelu, ale pierwsza, która trafiła do Europy (wcześniej jego miejsce zajmował model GS). Wystylizowany z typowymi dla Lexusa ostrymi, wyrazistymi liniami, nie zestarzał się szczególnie, ale trzy lata obecności na rynku, to już moment, w którym wielu producentów decyduje się na kuracje odmładzające.

Przewidujemy, że zmiany stylistyczne będą raczej symboliczne, co widać zresztą po zdjęciu przedstawiającemu nowy reflektory ESa. Zachował on swój kształt z dwoma wcięciami, a zmienił się jedynie "wkład", a i to w niewielkim stopniu. Różnicę powinniśmy zobaczyć przede wszystkim jadąc nocą, ponieważ samochód najpewniej otrzyma reflektory Blade Scan, które znamy już z odświeżonego LSa oraz RXa. To adaptacyjne światła diodowe z umieszczonymi w nich zwierciadłami, które pozwalają bardzo precyzyjnie sterować strumieniem świetlnym. Nowy wygląd powinny otrzymać też tylne reflektory oraz dolne części zderzaków.

Jeśli chodzi o wnętrze, to tutaj największymi nowościami będą zapewne nowe tapicerki oraz nowe ozdobne wstawki. W przypadku modernizacji LSa oraz RXa poważną zmianą był system multimedialny, który co prawda zachował swoje (znane już od wielu lat) menu, ale otrzymał nowy, umieszczony bliżej ekran, który można obsługiwać dotykowo i korzystać z jego pomocą z Android Auto i Apple CarPlay. ES już teraz na to pozwala i nowością może być tylko funkcja dotyku.

Lexus ES jest oferowany w Europie tylko w jednej wersji silnikowej - 300h, co oznacza hybrydę o mocy 218 KM. Wszystko wskazuje na to, że wraz z modernizacją, dołączy do niej odmiana z napędem na wszystkie koła. Producent ogłosił niedawno zakończenie prac nad nowym układem AWD, nazwanym Direct4, który (podobnie jak wcześniej stosowane systemy) opierać się ma o dodatkowy silnik elektryczny przy tylnej osi. Pierwszym modelem, który skorzysta z tego rozwiązania, będzie właśnie zmodernizowany ES. Czy to znaczy, że otrzymamy jednocześnie mocniejszą i szybszą wersję? Z tym może być różnie. W obecnych modelach Lexusa, dodatkowy silnik przy tylnej osi nie zwiększa mocy systemowej. Z drugiej strony, to ma być zupełnie nowy system, więc kto wie.

Zmodernizowany Lexus ES ma zadebiutować na salonie samochodowym w Szanghaju 19 kwietnia. 

Reklama

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama