Lincoln Continental Coach Edition - prawie jak Rolls-Royce

Amerykański producent zaprezentował specjalną wersję swojej luksusowej limuzyny, która ma aspiracje do rywalizowania z najlepszymi.

Lincoln Continental Coach Edition zauważalnie różni się od standardowego Continentala. Największa zmiana to oczywiście tylne drzwi, które otwierają się "pod wiatr", zupełnie jak w limuzynach Rolls-Royce'a. Taki zabieg ma naturalnie poprawić wygodę zajmowania miejsca na tylnej kanapie. Drzwi otwierają się pod kątem prostym i można nimi sterować elektrycznie.

Wersja Coach Edition ma również zwiększony rozstaw osi o 15 cm (co daje w sumie 315 cm), dzięki czemu ma zapewniać "największą w klasie" ilość miejsca na nogi dla osób podróżujących z tyłu. Tam do dyspozycji mamy oczywiście dwa indywidualne fotele, rozdzielone wysoką konsolą środkową. O komfort podróżnych dba system aktywnej redukcji dźwięków otoczenia oraz nagłośnienie Revel Ultima Audio.

Reklama

Specjalna odmiana Continentala napędzana jest topową dla tego modelu jednostką - podwójnie doładowanym, 3-litrowym V6 o mocy 406 KM, współpracującym z 6-biegową przekładnią automatyczną.

Lincoln Continental 80th Anniversary Coach Door Edition, bo tak brzmi jego pełna nazwa, powstał z okazji 80-lecia modelu, które będzie świętował w przyszłym roku. Dlatego też powstanie jedynie w 80 egzemplarzach, których ceny mają startować od nieco ponad 100 tys. dolarów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama