By wyglądała jak samochód

Z punktu widzenia przeciętnego kierowcy hybrydy mają same wady.

Są zdecydowanie droższe niż klasyczne samochody podobnej wielkości, palą więcej niż współczesne diesle, oferują dużo mniej miejsca dla pasażerów oraz na baraż i wyglądają niewiele lepiej niż kiszka ziemniaczana.

Tę ostatnią wadę można jednak usunąć. Na zachodnich rynkach pojawił się właśnie pakiet stylistyczny, który ma za zadanie upiększyć nową generację toyoty prius. Trzeba przyznać, że wyzwanie nie było zbyt trudne, można więc mówić o umiarkowanym sukcesie. Japoński tuner Tommy Kaira zafundował hybrydzie m.in. nowe zderzaki. Samochód zyskał przeprojektowany grill oraz nakładki na progi.

Prócz tego auto wyposażono również w 18-calowe felgi z oponami w rozmiarze 215/40. Najbardziej intrygująca jest jednak tylna część nadwozia. Poza zmodyfikowanym zderzakiem hybrydowy prius zyskał również - uwaga - nowy układ wydechowy z dwiema podwójnymi końcówkami. Biorąc pod uwagę 1,8 litrowy silnik o mocy 100 KM... szacunek!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama