Polskie drogi

Kierowca BMW jechał ponad 200 km/h!

O ponad 100 km/h przekroczył dozwoloną prędkość kierowca bmw, zatrzymany przez śląskich policjantów z grupy Speed na drodze krajowej nr 86. Za jazdę z prędkością 204 km/h dostał mandat i 10 punktów karnych – podała w piątek śląska komenda.

"38-letni mieszkaniec Katowic jechał bmw zdecydowanie za szybko. Policjanci specgrupy "Speed" nagrali jego jazdę na wideorejestratorze. W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/h, mężczyzna miał na liczniku 204 km/h" - poinformował zespół prasowy śląskiej policji.

Jak powiedział PAP młodszy aspirant Olaf Burakiewicz z komendy wojewódzkiej w Katowicach, tylko w ostatnim miesiącu policjanci z grupy "Speed" skontrolowali ponad 5,5 tys. pojazdów, ujawniając prawie 7 tys. wykroczeń. Nałożyli blisko 5300 mandatów karnych, większość z nich za przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Zatrzymali 60 praw jazdy i 247 dowodów rejestracyjnych, wykryli także 46 przestępstw, jak kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.

Reklama

Grupy "Speed" działają w całym kraju. Do służby kierowane są radiowozy nieoznakowane z wideorejestratorami, ale także te oznakowane, z laserowymi miernikami prędkości. W Śląskiem w skład grupy wchodzi ponad 50 policjantów.


Policja przypomina, że główną przyczyną wypadków jest niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Zbyt szyba jazda była przyczyną czwartkowego wypadku w Turzy Śląskiej (powiat wodzisławski), gdzie 20-latek prowadzący audi stracił panowanie nad autem, wpadł w poślizg i zjechał na przeciwległy pas ruchu, uderzając w jadącego prawidłowo citroena. W wyniku zdarzenia poszkodowane zostały trzy osoby.

Nie był to jedyny groźny wypadek, do którego doszło minionej doby na drogach regionu. W czwartek w Mysłowicach zmarł 80-latek, potrącony na przejściu dla pieszych. Także w czwartek wieczorem policjanci drogówki zatrzymali 23-latka, który w miejscowości Łubie w powiecie tarnogórskim stracił panowanie nad bmw i wjechał do przydrożnego rowu. Sprawca - mieszkaniec powiatu gliwickiego - był pijany i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Odniósł obrażenia głowy. Pasażerowi bmw nic się nie stało.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy