Pościg za młodym kierowcą BMW zakończony w głębokim rowie
21-letni kierowca BMW nie zatrzymał się do kontroli, bo nie nie miał dowodu rejestracyjnego. Ucieczka zakończyła się w głębokim rowie wypełnionym wodą.
W niedzielne popołudnie policjanci z oświęcimskiej drogówki w ramach akcji "Boże Ciało 2018", pilnowali bezpieczeństwa w ruchu drogowym na drodze wojewódzkiej 949 biegnącej przez miejscowość Zasole w Gminie Brzeszcze. Tuż przed godziną 15.00 funkcjonariusze dali sygnał do zatrzymania się jadącemu z nadmierną prędkością kierowcy BMW.
Niestety pojazd nie zatrzymał się, więc funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg, używając sygnałów uprzywilejowania. Kierowca, chcąc zgubić ścigający go radiowóz nie zważając na przepisy drogowe, stwarzał zagrożenie dla podróżujących z nim pasażerów i innych uczestników ruchu drogowego. Po kilku minutach niebezpiecznej jazdy wjechał na trasę biegnącą z Kęt do Oświęcimia, a następnie postanowił skręcić w boczną uliczkę, wtedy stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego auto wpadło do rowu
Problem w tym, że po niedawnych burzach i opadach deszczu rów był pełen wody, która szybko wypełniła auto niemal do linii okien. Policjanci przystąpili do akcji ratunkowej. Pomogli wydostać się z samochodu kierowcy, jego 14-letniej znajomej oraz trójce pozostałych znajomych w wieku od 15 do 18 lat. W wyniku zdarzenia żadna z podróżujących samochodem osób nie doznała obrażeń ciała. Na miejsce zostali wezwani strażacy, którzy wydostali auto z wody.
Kierujący BMW, 21-letni mieszkaniec powiatu chrzanowskiego w chwili zatrzymania był trzeźwy, trafił do oświęcimskiej komendy Policji. Jak się okazało, powodem dla którego nie zatrzymał się do kontroli drogowej był... brak dowodu rejestracyjnego od pojazdu.
Policjanci zatrzymali podejrzanemu prawo jazdy, które posiadał od niespełna trzech miesięcy. Natomiast za podjętą w ułamku sekundy, lekkomyślną decyzję - o niezatrzymaniu się do kontroli drogowej, mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.