Jeden pijany co 2,5 minuty
Aż 630 pijanych kierowców zatrzymano w ciągu 24 sobotnich godzin w całym kraju. Oznacza to, że średnio co dwie i pół minuty w jakimś zakątku Polski w ręce policji wpadał nietrzeźwy za kółkiem.
Najwięcej zatrzymań było na Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce i w Śląskiem.
Na drogach województwa śląskiego zatrzymano 56 pijanych kierowców. Co piąty z zatrzymanych nietrzeźwych kierujących spowodował wypadek lub kolizję. Rannych zostało z tego powodu 5 osób.
W Gliwicach pijany kierowca potrącił pieszego, który nagle wszedł na jezdnię.
W tym samym mieście nietrzeźwy kierujący jechał za szybko, stracił panowanie nad samochodem i zjechał na pobocze. Auto koziołkowało. Ranne zostały 2 osoby.
Także dwie osoby ucierpiały we wsi Przymiłowice pod Częstochową. Tam z kolei samochód pijanego kierowcy uderzył w drzewo.
Tłumaczenia pijanych są bardzo różne. Dużą inwencją wykazał się np. 51-latek z Węgorzewa, którego zatrzymała policja po zgłoszeniach od innych kierowców. Otóż twierdził on, że za kierownicą siedział nie on, ale jeden z jego kolegów. Co w tym dziwnego? Otóż w samochodzie był tylko on... Nic więc dziwnego, że nie potrafił podać ani danych personalnych, ani liczby kolegów, którzy mieli towarzyszyć mu w podróży.