Wyrzucą Stalexport z A4?!
Ministerstwo Infrastruktury sprawdza, jakie skutki przyniesie zerwanie umowy koncesyjnej ze Stalexportem - ustalił nieoficjalnie reporter RMF FM.
Kilka dni temu Cezary Grabarczyk stwierdził, że na pewno nie będzie zgody na kolejną planowaną przez firmę podwyżkę opłat na autostradzie A4.
Jeśli resort zdecyduje się na wypowiedzenie umowy koncesyjnej, może się to skończyć wypłatą gigantycznego odszkodowania. W grę może wchodzić nawet kilka miliardów złotych. Wszystko zależy od tego, jak do sprawy podejdą prawnicy firmy.
Jak ustalił nieoficjalnie reporter RMF FM urzędnicy Cezarego Grabarczyka pieczołowicie liczą, jaka dokładnie suma byłaby potrzebna na to odszkodowanie, gdyby rzeczywiście zdecydowano się wycofać z umowy koncesyjnej. Na razie minister zapowiedział, że nie zgodzi się na podwyżkę opłat na A4.
W ujawnionych przez reporterów RMF FM fragmentach tajnego aneksu napisano, że każdą podwyżkę urzędnicy mogą jedynie przyjąć do wiadomości. Po ostatniej, z 1 grudnia ubiegłego roku, deklarowano, że resort spróbuje zmienić zapisy wyjątkowo niekorzystnej dla państwa i kierowców umowy. Seria spotkań w ciągu ostatniego roku skończyła się jednak fiaskiem.
Ponieważ przez wiele lat Stalexport przekraczał kolejne terminy remontów czy budów zapisane w umowie koncesyjnej, być może resort postanowił w końcu ją zerwać. Najpierw jednak sprawdza, jakie byłyby tego skutki.
Tymczasem eksperci uważają, że Polski nie będzie stać na zerwanie umowy koncesyjnej ze Stalexportem.
Suma odszkodowań, których mogłaby zażądać firma, przekroczyłaby nawet 5 miliardów złotych.
Dlaczego chodzi o tak gigantyczną sumę?
- Same przychody z opłat na bramkach, które firma mogłaby stracić do czasu wygaśnięcia koncesji, czyli do roku 2027, to 2,5 miliarda złotych - wylicza Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych. - A jeszcze można tutaj starać się dodać utracone jakieś dodatkowe korzyści. To są na pewno olbrzymie kwoty. My raczej mamy problemy z finansowaniem inwestycji jakichkolwiek, więc rozdawanie komukolwiek tak dużych pieniędzy to byłaby lekkomyślność - dodaje Furgalski. Według niego, to najbardziej niekorzystna dla państwa i kierowców umowa.
Zdaniem byłego ministra transportu Jerzego Polaczka, zapowiedzi Cezarego Grabarczyka o zablokowaniu rozważanej przez Stalexport podwyżki opłat za przejazd A4 czy wręcz zerwanie umowy to jedynie zabieg pod publiczkę.
Minister musiałby wykazać, że to Stalexport łamał umowę i dlatego należało ją zerwać. Jednak zdaniem ekspertów, koncesja jest tak skonstruowana, że nawet jeśli tą winę by udowodnił, i tak jego ewentualna szarża będzie przed sądem skazana na porażkę.