Zasada 50 m obowiązuje nie tylko w Polsce. Chwila zagapienia i mandat
Kiedy drogi spowija mgła, kierowcy często zbyt pochopnie korzystają z tylnych świateł przeciwmgielnych, które, ze względu na swoje natężenie, mogą powodować zagrożenie i oślepiać innych. Nie tylko wg polskich przepisów włączenie tylnych świateł przeciwmgielnych jest możliwe wówczas, gdy widoczność na drodze spada poniżej 50 metrów.
Tylne światło przeciwmgielne jest standardowym i obowiązkowym wyposażeniem każdego samochodu sprzedawanego w Polsce już od wielu lat - w przeciwieństwie na przykład do aut, które są oferowane w USA, gdzie ten element nie należy do wyposażenia fabrycznego i po sprowadzeniu auta do Europy trzeba go zamontować.
Przepisy dotyczące używania świateł przeciwmgielnych w Polsce są jasne. Przednie światła można włączać przy ograniczonej na przykład mgłą czy gęstymi opadami widoczności oraz na drogach krętych w nocy, które są oznaczone odpowiednimi znakami (“niebezpieczne zakręty"). Tylne światło przeciwmgielne można natomiast włączyć tylko w jednym przypadku - gdy widoczność na drodze spada poniżej 50 metrów.
Po poprawie warunków atmosferycznych kierowca musi niezwłocznie je wyłączyć. Jest to szczególnie istotne, ponieważ tylne światła przeciwmgielne świecą jaśniej niż światła hamowania i mogą oślepiać innych uczestników ruchu. Nieprawidłowe używanie świateł przeciwmgielnych podlega karze mandatu: 100 zł za przednie i 200 zł za tylne, wraz z dwoma punktami karnymi.
W Niemczech, podobnie jak w Polsce, w przypadku tylnych świateł przeciwmgielnych obowiązuje zasada 50 metrów. Ich używanie jest dozwolone zarówno w terenie zabudowanym, jak i poza nim, jednak nie jest obowiązkowe nawet w warunkach ograniczonej widoczności. Należy pamiętać, że przy widoczności poniżej 50 metrów obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Jak podaje ADAC, można ją łatwo określić za pomocą przydrożnych drogowskazów, które są standardowo rozmieszczane właśnie w takiej odległości od siebie. Za niewłaściwe użycie tych świateł grozi kara w wysokości 20 euro, która może wzrosnąć do 25 lub 35 euro w przypadku stworzenia zagrożenia dla innych uczestników ruchu lub spowodowania wypadku.