Widzisz znak „X” nad drogą? Albo wiesz co znaczy, albo tracisz prawo jazdy
Wbrew pozorom znaki drogowe mają nie tylko formę dobrze nam znanych tablic na słupkach. Niektóre z nich - chociaż wyglądają zupełnie inaczej - wciąż pełnią równie ważną funkcję. Przykładem niech będzie czerwony "X" wyświetlany nad drogą. Brak znajomości jego znaczenia, może oznaczać dla kierowcy niemały mandat.
Spis treści:
Czerwony znak "X" nad pasem ruchu. Co oznacza?
Unoszący się nad drogą znak z dużym, czerwonym "X" oznacza, że dany pas jezdni został wyłączony z ruchu. Najczęściej umieszcza się go w momencie, gdy na drodze występują utrudnienia drogowe - np. ma miejsce wypadek, lub, gdy sam pas jest np. w trakcie remontu. Oznakowanie takie spotyka się m.in. przed tunelami, aby kierowcy wiedzieli, z który pasów mogą korzystać. Nierzadko znak "X" napotkamy także przed wjazdem na bramki opłat autostradowych, gdzie wskazuje, które z nich są nieczynne i nie należy do nich podjeżdżać.
Ostrzeżenie to jest najczęściej wyświetlane na ekranach, umieszczonymi nad pasami ruchu. Daje to możliwość aktywowania go tylko wtedy i tylko na tych pasach, na których jest potrzebny. Tym bardziej istotna jest dokładna obserwacja drogi, ponieważ nie może tu być mowy o jechaniu na pamięć - trzeba za każdym razem zwracać uwagę na ten znak i stosować się do niego, jeśli zostanie wyświetlony.
Dlaczego nie można ignorować znaku "X" na drodze?
Zignorowanie tego ważnego znaku może się skończyć dla kierowcy niemiłą niespodzianką. Poza ewentualnymi konsekwencjami związanymi z koniecznością problematycznego wycofania, wjazd na zablokowany pas może skutkować np. uszkodzeniem samochodu, a w skrajnym przypadku, nawet groźnym wypadkiem.
Z tego właśnie względu policja bardzo poważnie podchodzi do kierowców, łamiących ten przepis. Jeśli zostaniemy przyłapani na zignorowaniu czerwonego znaku "X", musimy się liczyć z mandatem w wysokości nawet 2500 zł oraz 10 punktami karnymi.
Jeśli na skutek zignorowania znaku "X" stworzymy poważne zagrożenie na drodze, sąd może nałożyć na nas karę dochodzącą do 30 tys. zł oraz odebrać prawo jazdy.
W skrajnych przypadkach grozi nam nawet kara ograniczenia wolności.
***