Pułapka na rondach. Jak jechać, gdy nie ma znaku A-7?

Wielu kierowców jest przekonanych, że zasady pierwszeństwa na rondzie są im doskonale znane. W związku z tym często wjeżdżają oni na to skrzyżowanie niemal bezrefleksyjnie. Warto jednak wiedzieć, że na niektórych rondach zasady pierwszeństwa są nieco inne, a wiąże się to z nieobecnością znaku A-7.

Zwykle przed rondami możemy znaleźć, umieszczone na tym samym słupie, dwa znaki: 

  • C-12 - informujący o ruchu okrężnym
  • A-7 - powiadamia kierowcę o konieczności ustąpienia pierwszeństwa

Kto ma pierwszeństwo na rondzie?

Widząc przed sobą znaki C-12 i A-7 kierowca wjeżdżający na rondo ma świadomość, że musi ustąpić pierwszeństwa przejazdu wszystkim pojazdom, które już znajdują się na obwiedni. Natomiast po tym, jak to my wjedziemy na rondo, mamy pierwszeństwo przed tymi, którzy chcą na nie wjechać. Z reguły na tym właśnie kończy się wiedza wielu kierowców w tej kwestii. Niesłusznie, ponieważ w przypadku, gdy przed rondem nie ma znaku A-7, kwestia pierwszeństwa wygląda nieco inaczej. 

Reklama

W niektórych przypadkach przed rondem może brakować znaku A-7. Co to zmienia?

Kwestię pierwszeństwa na rondach reguluje Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych z dnia 31 lipca 2002 roku. Zgodnie z par. 36 ust. 2 tego dokumentu:

Na polskich drogach wciąż można jednak znaleźć miejsca, które powstały jeszcze przed wejściem w życie rozporządzenia. W związku z tym oznakowanie nie musiało być dostosowywane do tej zasady. Dobrze jest zdawać sobie sprawę, jak powinniśmy zachować się na takim rondzie.

Jeżeli przed rondem znajduje się znak C-12, informujący o ruchu okrężnym, ale nie ma znaku A-7 "ustąp pierwszeństwa" mamy do czynienia ze skrzyżowaniem dróg równorzędnych. Oznacza to więc, że w takiej sytuacji panuje "zasada prawej ręki". Jak możemy przeczytać w art. 25 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym:

W przypadku ronda, przed którym znajduje się wyłącznie znak C-12, pierwszeństwo mają pojazdy wjeżdżające na rondo. Kierujący, którzy już znajdują się na obwiedni mają je po swojej prawej stronie, więc muszą ustąpić.

Jazda na pamięć może być zgubna

Wielu kierowców jest przyzwyczajonych, że znak "ustąp pierwszeństwa" można znaleźć na każdym rondzie. W związku z tym często nawet nie zwracają uwagi na inne pojazdy dopiero wjeżdżające na obwiednię. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że trafiliśmy na rondo "wyjątkowe", a wtedy ryzyko kolizji znacząco rośnie. Rondo, przed którym nie ma znaku A-7, jest dobrym przykładem, dlaczego lepiej nie jeździć na pamięć.  

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rondo | znaki drogowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy