Miliard złotych z mandatów. Kierowcy płacą, policja ma powody do radości
Przez pierwsze 8 miesięcy roku Polacy zapłacili dwa razy więcej za mandaty niż przez cały ubiegły rok. Jak to możliwe, skoro policja wystawiła ich o 250 tys. mniej?
3 mln 171 tys. sztuk - tyle mandatów wystawili polscy policjanci do końca sierpnia tego roku. Z informacji, jakie uzyskała "Rzeczpostpolita" w Izbie Administracji Skarbowej w Opolu, gdzie spływają dane o mandatach wystawionych przez policjantów z całego kraju, wynika, że kwoty tych mandatów w sumie opiewają na przeszło miliard złotych. To kwota ponad dwukrotnie wyższa niż wynikająca z mandatów nałożonych przez cały 2021 rok.
Jeśli ten miliard rozłożymy na liczbę nałożonych mandatów, okaże się, że średnia wysokość kary nałożonej w 2022 r. wyniosła 317 zł. To również oznacza drastyczny skok - w 2021 r. było to 144 zł. Lwia część to mandaty za wykroczenia drogowe, inne stanowią niewielki odsetek.
Policja zwraca uwagę, że powodem do zadowolenia w tej sytuacji jest fakt, że w ubiegłym roku w tym samym czasie, czyli do końca sierpnia, wystawiono aż o ćwierć miliona więcej mandatów. Oznacza to, że w 2022 r. kierowcy jeżdżą ostrożniej i bardziej przepisowo, co powinno się pochwalić. Biorąc pod uwagę najnowsze zmiany w przepisach, które weszły w życie w ubiegłym miesiącu i związane z nimi drastyczne podwyżki wysokości mandatów oraz liczby punktów karnych za popularne przewinienia, nie ma się czemu dziwić.
Przypomnijmy, że obecnie za jedno wykroczenie można uzyskać maksymalnie nawet 15 punktów, a lista wykroczeń, które na tyle wyceniono jest całkiem długa. Punkty za różne wykroczenia nadal będzie można sumować. 15 punktów karnych będzie można otrzymać m.in. za wykroczenia wobec pieszych - omijanie samochodu, który zatrzymał się przed przejściem czy też wyprzedzanie na przejściu lub bezpośrednio przed nim oraz nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu, lub na nie wchodzącemu. Inne wykroczenia "wycenione" na 15 punktów to m.in. wjazd na czerwonym świetle, niezatrzymanie do kontroli, wyprzedzanie w miejscu zabronionym znakami czy przekroczenie prędkości o ponad 70 km/h.
Co gorsza, punkty kasują się nie po roku, a po dwóch latach i pojawił się mechanizm recydywy. Kierowca, który dwukrotnie ciągu dwóch lat popełni podobne wykroczenie, za drugim razem automatycznie zostaje ukarany dwukrotnie wyższym mandatem.
Nic dziwnego, że Polacy bardziej się pilnują i policja wystawia mniej mandatów. Jeśli kierowcy nie będą jeździć ostrożniej z troski o bezpieczeństwo swoje i innych, to z pewnością zrobią to z troski o swoje portfele.
***