Kierowcy zaglądają do skrzynek i nie wierzą. Kary do 8,5 tys. zł
Kary za brak OC, ściśle powiązane z wysokością płaty minimalnej, urosły w 2024 roku i szokują tych, którzy z opłatą ubezpieczenia spóźnią się chociażby jeden dzień.
W 2024 r. wzrosła kara za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC pojazdu. Co gorsza, w lipcu czeka nas kolejna podwyżka. To wynik bezpośredniego powiązania kary z wysokością minimalnego wynagrodzenia w Polsce, a to wzrosło w styczniu i w połowie roku wzrośnie jeszcze raz. Trzeba pamiętać, że każdy samochód wprowadzony do ruchu w Polsce musi być chroniony polisą ubezpieczenia OC. Celem tego zabezpieczenia jest ochrona zdrowia i mienia osób poszkodowanych w zdarzeniu drogowym spowodowanym przez kierującego pojazdem. Polisa stanowi też swoistą ochronę dla samego sprawcy – chroni go przed koniecznością naprawy wyrządzonych krzywd z własnego majątku.
Wysokość nałożonych kar jest zależna od typu pojazdu oraz czasu, przez jaki właściciel nie posiadał ważnej polisy. Zgodnie z art. 88 ustawy o ubezpieczeniach obowiązujących, w pierwszej połowie 2024 roku maksymalna kara za brak ubezpieczenia pojazdu mechanicznego wynosi 12 730 zł, a po 1 lipca - 12 900 zł. Te kwoty dotyczą przede wszystkim właścicieli pojazdów ciężarowych, natomiast posiadacze samochodów osobowych są obciążani nieco łagodniej.
W przypadku samochodu osobowego, kara za nieposiadanie OC to dwukrotność minimalnego wynagrodzenia, dla ciężarówek, ciągników i autobusów - trzykrotność (odpowiednio 12 730 zł w pierwszym półroczu, 12 900 zł w drugim), a dla motocykli i innych pojazdów - jedna trzecia minimalnego wynagrodzenia. W sytuacji, gdy okres bez ubezpieczenia nie przekracza trzech dni, nalicza się 20% wartości maksymalnej kary, za opóźnienie od 4 do 14 dni - 50%, a za dłuższy brak polisy - 100%. Należności zaokrągla się do 10 zł.
Za brak OC przez okres do trzech dni, właściciel samochodu osobowego zapłaci 1700 zł, przez 14 dni - 4240 zł, a przy dłuższym braku ubezpieczenia - 8480 zł. Po kolejnej podwyżce minimalnej stawki wynagrodzenia, te kwoty wzrosną odpowiednio do 1720 zł, 4300 zł i 8600 zł.
Za egzekwowanie opłat z tytułu braku OC odpowiada Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG). Wykrywanie nieprawidłowości odbywa się albo przez wewnętrzne kontrole UFG, albo dzięki informacjom przekazywanym przez organy uprawnione do kontroli drogowej.
- wiek i doświadczenie kierującego: Osoby młode i z niewielkim doświadczeniem w prowadzeniu pojazdów zazwyczaj ponoszą wyższe koszty OC w porównaniu z kierowcami bardziej doświadczonymi.
- miejsce zamieszkania: W miastach, gdzie ryzyko wypadków jest wyższe, mieszkańcy mogą oczekiwać na większe składki.
- typ oraz model pojazdu: Ubezpieczenie samochodów o wyższej mocy silnika bywa droższe.
- historia ubezpieczeniowa: Posiadacze pojazdów, którzy w przeszłości byli uczestnikami kolizji czy wypadków, mogą liczyć na wyższe składki.
- przeznaczenie pojazdu: Użytkowanie samochodu do celów prywatnych często wiąże się z niższymi kosztami ubezpieczenia niż w przypadku pojazdów służbowych.
- forma płatności: Płacenie składki w jednej racie online może skutkować otrzymaniem zniżek.
Trzeba przedstawić dowód posiadania ubezpieczenia. Jeśli w okresie wskazanym w wezwaniu pojazd był faktycznie ubezpieczony, należy dostarczyć UFG dowody na to, że ubezpieczenie było aktywne. Może się zdarzyć, że zakład ubezpieczeń nie przekazał prawidłowo informacji o polisie, co doprowadziło do niesłusznego oskarżenia o brak ubezpieczenia. W sytuacji, gdy na samochodzie nie ciąży obowiązek posiadania OC - przykładowo, gdy został on skradziony - konieczne jest przedstawienie odpowiednich dokumentów potwierdzających te okoliczności, takich jak zgłoszenie kradzieży do policji. Jeżeli zaś pojazd został sprzedany przed okresem, na który UFG wskazuje brak ubezpieczenia, należy przedłożyć umowę sprzedaży oraz dowody na posiadanie ważnej polisy OC aż do dnia sprzedaży.