Tankujesz zawsze za 50 zł? To szykuj się na większe wydatki
Nikt nie lubi wydawać kilkuset złotych na paliwo. Dlatego wiele osób częściej pojawia się na stacji, ale tankuje za drobne kwoty. Na dłuższą metę jazda z ciągle świecą się kontrolką rezerwy nie jest jednak dobrym pomysłem. Wprost przeciwnie, to zły pomysł, bo może doprowadzić do uszkodzenia silnika.
Spis treści:
Wysokie ceny paliw powodują, że kierowcy tankują coraz mniej paliwa. To powoduje, że często jeżdżą na rezerwie aż do momentu ekstremalnego opróżnienia baku, a następnie znów tankują za kilkadziesiąt złotych, żeby pozbyć się świecącej ikonki na desce rozdzielczej.
Takie zachowanie może przynieść więcej problemów niż korzyści, a pieniądze zaoszczędzone na tankowaniu mogą szybko zamienić się w wysokie koszty naprawy. Jazda na rezerwie może doprowadzić do całkowitego zatrzymania samochodu. Taka sytuacja na drodze szybkiego ruchu lub w miejskim korku na pewno będzie mało przyjemnym doświadczeniem.
Warto mieć z tyłu głowy, że ciągła jazda na rezerwie naraża na szybsze zużycie wielu podzespołów w samochodzie.
Dlaczego jazda na rezerwie jest szkodliwa?
Jednym z newralgicznych elementów jest układ paliwowy i wtryskowy. Jeśli w baku jest mało paliwa, a więcej powietrza - na jego ściankach zaczyna skraplać się woda, która może później trafić do delikatnych wtryskiwaczy i uszkodzić je. Jednak zanim zdąży tam trafić, może spowodować korozję niektórych, bardzo precyzyjnych elementów układu zasilania. Nie mówiąc już o tym, że doprowadzi do korozji po wewnętrznej stronie baku.
Jazda na rezerwie samochodem z silnikiem Diesla
Zbyt mała ilość paliwa w baku może doprowadzić do jego całkowitego opróżnienia podczas jazdy. W którymś momencie do układu wtryskowego zamiast paliwa może trafić więcej powietrza. W silnikach Diesla może doprowadzić do niebezpiecznego podwyższenia temperatury w komorze spalania. Taka sytuacja w dłuższej perspektywie doprowadzi do wypalenia tłoka.
Kolejną kwestią jest możliwość zapowietrzenia układu paliwowego. Zatankowanie kilku litrów paliwa nie zawsze uratuje i pozwoli uruchomić ponownie silnik. Często jest konieczna wizyta w warsztacie i odpowietrzenie całego układu.
Brak paliwa w baku może doprowadzić do zatrzymania smarowania w pompie wysokiego ciśnienia. Mogą się pojawić opiłki, które trafią do wtryskiwaczy i uszkodzą je. Wymiana wtryskiwaczy lub ich regeneracja będzie wtedy bardzo kosztowna.
Na co szkodzi niski poziom paliwa?
Jazda na resztkach paliwa może doprowadzić do zatkania filtrów i przewodów, a nawet zapowietrzenia układu, który dostarcza paliwo. W ten sposób unieruchomimy samochód na dłuższy czas, a nawet możemy doprowadzić nawet do poważnego uszkodzenia silnika.
Wszystko dlatego, że ciągłe pobieranie resztek paliwa z baku może zbierać z jego dna odkładające się przez wiele lat zanieczyszczenia i osady. Zanim trafią do silnika, po drodze zostaną zatrzymane przez filtr paliwowy. Ten element ma jednak ograniczoną przepustowość. W związku z tym w końcu może się zatkać, a paliwo nie będzie docierać do silnika w odpowiednich ilościach. Kierowca rozpozna usterkę po szarpaniu i utracie mocy mimo odpowiedniej ilości paliwa w baku.
Jazda na rezerwie jest ryzykowna dla pompy paliwa
W zbiorniku znajduje się pompa paliwa, która podczas pracy jest chłodzona i smarowana przez przepływającą ciecz Częste niedostatki płynu mogą doprowadzić do zassania powietrza, który zakłóca pracę pompy, a na dłuższą metę może doprowadzić do zatarcia tego elementu.
Ten problem często objawia się w samochodach zasilanych LPG, gdzie zawartość benzyny w baku jest przez długi czas poniżej minimalnego poziomu. Wszystko z powodu oszczędności na drogiej benzynie.
Jaki poziom paliwa w baku to bezpieczne minimum?
Wielu kierowców zastanawia się, jaka ilość paliwa w baku jest optymalna dla silnika. Profilaktycznie powinno się tankować możliwie najwięcej, a najlepiej do pełna. Jednak przy tak wysokich cenach wiadomo, że tankowanie może mocno nadwyrężyć domowy budżet.
Żeby uniknąć potencjalnych problemów z samochodem i jego silnikiem, warto założyć sobie absolutne minimum w postaci co najmniej jednej czwartej zbiornika. Warto pilnować, żeby ilość paliwa nie przekraczała tej granicy.
Do tego warto zadbać o odpowiednią jakość paliwa i tankować na sprawdzonych stacjach. Pozorna oszczędność kilku groszy na litrze może później odbić się prawdziwą czkawką, gdy przyjdzie do poważnej i kosztownej naprawy.