Przeglądy techniczne po nowemu? Kiedy zdjęcia i kary dla spóźnialskich?

Rząd dokręca śrubę kierowcom. Po zapowiedziach rekordowych podwyżek mandatów (nowe mają obowiązywać od grudnia), wraca pomysł zaostrzenia kontroli nad badaniami technicznymi!

Wraca pomysł zaostrzenia przeglądów technicznych
Wraca pomysł zaostrzenia przeglądów technicznychINTERIA.PL

Przypomnijmy - rewolucja w przeglądach planowana była na początek roku 2019. Nowością miało być m.in. przekazanie nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów w ręce Transportowego Dozoru Technicznego (TDT), zmiana stawek i zaostrzenie samych kontroli. Sztandarowy pomysł dotyczył np. fotograficznego dokumentowania obecności danego pojazdu na stanowisku kontrolnym. W grudniu 2018 rządowy projekt "zamrożono" na ostatniej prostej - w trakcie trzeciego pytania.

Teraz, jak informuje serwis "Prawo.pl", Ministerstwo Infrastruktury przygotowało jego kolejną wersję! Główne założenia pozostały bez zmian. Nadzór administracyjny nad przedsiębiorcami prowadzącymi SKP pozostanie w rękach starostów, ale sami diagności podlegać mają pod TDT. Już poprzednio taki pomysł nie spodobał się wielu diagnostom, w opinii których tworzenie kosztownych struktur TDT to "zbędna biurokracja", a zdecydowanie lepszym pomysłem byłoby przekazanie nadzoru nad SKP w ręce Inspekcji Transportu Drogowego, która - w przeciwieństwie do TDT - w kwestii badań technicznych posiada wieloletnie doświadczenie i wykształconą kadrę.

W prywatnych rozmowach diagności nie kryją, że w ich opinii próby reformy badań technicznych służyć mają głównie znalezieniu nowych form finansowania TDT. Zdaniem diagnostów instytucja ma szukać środków na "finansowanie swojej megalomanii", która objawiać się ma m.in. w nowym gmachu urzędu - liczącym 63 metry wysokości wieżowcu u zbiegu ulic Puławskiej i Bukowińskiej w Warszawie.

Ukłonem w stronę diagnostów (i kierowców) może być jednak fakt, że  przypadku nowego projektu zrezygnowano z kontrowersyjnej "opłaty jakościowej" (w wysokości około 3,5 zł) która miała być pobierana przy każdym badaniu technicznym i trafiać właśnie na konto TDT celem "zapewnienie funkcjonowania nowego systemu poprawy jakości badań technicznych pojazdów". W nowym projekcie nie ma już o niej mowy, powrócono za to do pomysłu zróżnicowania stawek za samo badanie. Jeśli spóźnimy się na przegląd o więcej niż 30 dni, zapłacimy za niego dwukrotnie więcej niż normalnie.

Powrócono też - chociaż w nieco zmienionej formie - do pomysłu fotografowania pojazdów. W czasie badania technicznego diagnosta będzie miał  obowiązek wykonania dwóch zdjęć dokumentujących obecność pojazdu na stanowisku kontroli. Jedno przedstawiać ma bryłę pojazdu z widoczną tablicą rejestracyjną. Kolejne - stan drogomierza. Zdjęcia będą musiały zawierać informacje dotyczące daty i godziny ich wykonania. SKP zobowiązana będzie do przechowywania takiej dokumentacji przez okres 5 lat od wykonania badania.

Nie jest pewne, kiedy nowe przepisy mogłyby wejść w życie. Biorąc jednak pod uwagę rozkład sił w parlamencie - realnym terminem wydaje się pierwszy kwartał przyszłego roku.

***

Transport bez amortyzatorów, oświetlenia i na łysych oponachITD
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas