Pobił pieszego, który mu zwrócił uwagę. A potem pozował do zdjęcia

​Prokuratura oskarżyła 27-letniego Norberta B. o pobicie w grudniu ub. roku w Częstochowie mężczyzny za zwrócenie mu uwagi na nieostrożną jazdę. Sprawca najpierw rozpylił gaz pieprzowy, a potem przewrócił pokrzywdzonego i kopał go w głowę i klatkę piersiową.

Informację o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe.

Do opisywanych w akcie oskarżenia wydarzeń doszło 12 grudnia 2020 roku. Według ustaleń śledztwa, Norbert B., który jechał renault ulicą Niepodległości w Częstochowie, z powodu nadmiernej prędkości uderzył w krawężnik, w wyniku czego uszkodził przednie koło auta. Przechodzący ulicą 51-letni mieszkaniec pobliskiego bloku zwrócił mu uwagę na niewłaściwą jazdę.

"Po zwróceniu mu uwagi, Norbert B. wyciągnął gaz pieprzowy i rozpylił w twarz mężczyzny. Potem pokrzywdzony został przewrócony przez napastnika, a następnie bity i kopany po głowie i klatce piersiowej. Norbert B. nie reagował na wezwania świadka zdarzenia, aby przestał kopać mężczyznę, a gdy świadek oświadczył, że zrobi mu zdjęcie, spokojnie pozował do fotografii" - opisywał prok. Ozimek.

Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe zabrało pobitego do szpitala, gdzie stwierdzono uraz głowy, złamania żeber i odmę lewego płuca. Policja ustaliła, że sprawcą może być 27-letni B. Mężczyzna został zatrzymany 13 grudnia, rozpoznał go świadek pobicia. Prokurator przedstawił podejrzanemu zarzut spowodowania u pobitego obrażeń ciała, skutkujących naruszeniem czynności narządów na okres powyżej 7 dni.

"Jednocześnie uznano, że czyn Norberta B. jest przestępstwem o charakterze chuligańskim, gdyż sprawca działał publicznie bez powodu albo z oczywiście błahego powodu, okazując w ten sposób rażące lekceważenie porządku prawnego" - zaznaczył prok. Ozimek. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Norbert B. nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa. Twierdził, że nie brał udziału w pobiciu mężczyzny. Na wniosek prokuratora sąd go aresztował.

Norbert B. w przeszłości był już kilkunastokrotnie karany - za kradzieże, kradzieże z włamaniem, prowadzenie auta po pijanemu, niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia samochodu oraz uchylanie się od alimentów.

Przestępstwo spowodowania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia na okres powyżej 7 dni, jest zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. W przypadku przestępstwa w charakterze chuligańskim sąd wymierza karę w wysokości nie niższej od dolnej granicy zagrożenia ustawowego zwiększonego o połowę. Ponadto warunkowe zawieszenie wykonania kary może nastąpić jedynie w szczególnie uzasadnionych wypadkach.

Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Częstochowie.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy