"Nie" dla A1 pod Toruniem

Sąd Administracyjny w Warszawie unieważnił pozwolenie na budowę biegnącego pod miastem 11-kilometrowego odcinka Lubicz - Czerniewice.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w swoim projekcie nie uwzględniła bowiem... przebudowy "wylotówki" z Torunia.

Przebudowa została zaplanowana zanim jeszcze zaprojektowano autostradę i ma być gruntowna - kilka pasów ruchu i estakada nad przejazdem kolejowym. Sęk w tym, że na razie to wąska jednopasmówka. - Tak to zostało w projekcie zachowane. Bez jakichkolwiek poprawek - mówi Adam Popielewski z wydziału architektury i budownictwa urzędu miasta Torunia.

Gdyby miasto realizowało swoje plany a budowniczy autostrady swoje, samochody wyjeżdżające z Torunia spadałyby w kilkumetrową przepaść z estakady, której plany Generalnej Dyrekcji nie uwzględniają. - Zmarnujemy pieniądze jeżeli połączenie do autostrady zostanie dopięte do tego co funkcjonuje. Później przebudowa tego będzie technicznie bardzo kłopotliwa - dodaje Popielewski. Mieszkańcy Torunia łapią się tymczasem za głowę:

Reklama

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie komentuje sprawy do czasu otrzymania wyroku na piśmie.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: dyrekcja | GDDKiA | pozwolenie na budowę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy