Kierowca porsche pobił kobietę i chciał ją potrącić

Do bulwersujących scen doszło we wtorek w Lesznie. W biały dzień kierowca porsche panamera wysiadł z samochodu, uderzył pieszą, a następnie odjechał, nie zważając na stojącą przed autem kobietę.

Na udostępnionym przez policję nagraniu z monitoringu widać czarne porsche panamera stojące na przejściu dla pieszych. Samochód został ominięty przez pieszą, co nie spodobało się kierowcy, który w tym momencie zamierzał ruszać. W efekcie rosły mężczyzna, z przewieszoną przez ramię torebką, wysiadł z auta, podszedł do kobiety i uderzył ją w twarz.

Następnie wrócił do auta i nie zważając, na stojącą przed autem i próbującą go zatrzymać pieszą, ruszył, spychając ją z drogi. Gdyby się potknęła, zostałaby przejechana.

Na miejsce wezwano policję, kobieta złożyła zeznania, została też odwieziona do szpitala na badania, nie stwierdzono poważniejszych urazów.

Policja podjęła czynności w tej sprawie, która nie została zakwalifikowana jako zdarzenie drogowe. Ustalono już personalia kierowcy porsche, mężczyzna ma zostać przesłuchany. Wówczas też podjęte zostaną decyzje dotyczące rodzaju zarzutów. W tym wypadku możemy mieć do czynienia z występkiem o charakterze chuligańskim, czyli czynnością zapisaną w kodeksie karnym.

Reklama


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy