Kierowca Kurskiego obwiniony o spowodowanie kolizji

Do Sądu Rejonowego w Opolu wpłynął wniosek o ukaranie Grzegorza K. - kierowcy prezesa TVP, obwinionego o spowodowanie wypadku drogowego, poinformowała Aneta Rempalska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu, myląc przy okazji wypadek z kolizją.

Do zdarzenia doszło 18 września ubiegłego roku w okolicy Bierdzan. Grzegorz K. kierował służbową Skodą Superb TVP. Jego pasażerem był prezes Jacek Kurski, który wracał z Opola po zakończeniu Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej.

Zdaniem policji, Grzegorz K. podczas manewru wyprzedzania nie zachował właściwej ostrożności i zajechał drogę prawidłowo jadącemu Oplowi Astrze. W wyniku błędu kierowcy TVP doszło do zderzenia obydwu pojazdów, w jego efekcie Opel wjechał do przydrożnego rowu. W zderzeniu nie było osób poszkodowanych, dlatego mieliśmy do czynienia ze zwykłą kolizją.

Reklama

Przybyła na miejsce policja za winnego zdarzenie uznała kierowcę Skody Superb. Mężczyzna nie przyjął jednak mandatu, co zakończyłoby sprawę. W tej sytuacji policja skierowała sprawę do sądu. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

Całe zdarzenie nie byłoby warte większej uwagi, gdyby świadkowie nie zanotowali kuriozalnego zachowania prezesa TVP Jacka Kurskiego, który po kolizji wysiadł z samochodu i... "uciekł" do przydrożnego lasu, gdzie z telefonem przy uchu oczekiwał na podstawienie kolejnego auta. Jeśli w ten sposób prezes TVP chciał uniknąć rozpoznania, to mu się to nie udało...



PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy