Jechał autem po deptaku jak po ulicy

Policja szuka kierowcy, który "pomylił" sopocki Monciak z ulicą, a następnie... zaparkował na nim auto.

Nie było zgłoszenia od przechodniów, auto zauważył operator monitoringu - mówią sopoccy policjanci o samochodzie, który w nocy przejechał przez słynny sopocki Monciak. Teraz policja szuka kierowcy, który zignorował zakazy i deptak potraktował jak ulicę. Ma już dane właściciela auta.

Nam udało się ustalić, że mężczyzna nie pochodzi ani z Trójmiasta, ani z Pomorza. Twarz kierowcy zarejestrował monitoring, więc jeśli prowadził właściciel, to nie uniknie odpowiedzialności.

Auto, które zaparkował w okolicy Krzywego Domu, zostało odholowane na policyjny parking. To nowy, drogi samochód. Policja zakłada więc, że kierowca się po niego zgłosi. Podkreśla też, że choć w nocy na Monciaku byli ludzie, to nikt nie ucierpiał.

Reklama

(j.)

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy