Co z autostradami po Euro? Nic. Nowych nie będzie

Po mistrzostwach Euro tempo budowy autostrad znacznie spadnie - przewiduje ekspert transportowy Adrian Furgalski.

Po mistrzostwach Euro tempo budowy autostrad znacznie spadnie - przewiduje ekspert transportowy Adrian Furgalski.

Jego zdaniem można liczyć na dokończenie budowanych w tej chwili autostrad A1 i A4. Większy kłopot będzie z nowymi inwestycjami drogowymi.

Zdaniem Furgalskiego sytuacja jest dramatyczna. Poza modernizacją tras wylotowych z Warszawy do Katowic i Krakowa i remontem mostu Grota - Roweckiego w stolicy, niewiele będzie nowych przetargów. Pod znakiem zapytania stoi między innymi obwodnica podwarszawskich Marek i trasa wylotowa ze stolicy w kierunku północno - wschodnim. Nie wiadomo, czy na finansowanie tych inwestycji zgodzi się ministerstwo finansów.

Reklama

Najważniejszą przyczyną spowolnienia tempa budowy dróg będzie mniej pieniędzy zarówno z krajowego budżetu, jak i z funduszy Unii Europejskiej. Trzy lata temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpisując przetargi dysponowała kwotą 40 miliardów złotych. W tym roku ta kwota może spaść do trzech miliardów złotych.

Pomóc mogą środki unijne, ale, jak mówi Adrian Furgalski, opierając się tylko na tych pieniądzach, będziemy świadkami zmniejszania tempa przyrostu nowych dróg i zmniejszenia inwestycji drogowych. Zdaniem eksperta, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad powinna wybrać najważniejsze inwestycje do realizacji. Niektóre, jak budowa autostrady A2 do wschodniej granicy, mogłyby zostać odłożone.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Adrian Furgalski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy