System free-flow na autostradzie A4

Rozbudowę często zakorkowanych placów poboru opłat na płatnej autostradzie A4 Katowice-Kraków przygotowuje koncesjonariusz tego odcinka - spółka Stalexport Autostrada Małopolska.

Rozbudowę często zakorkowanych placów poboru opłat na płatnej  autostradzie A4 Katowice-Kraków przygotowuje koncesjonariusz tego odcinka - spółka  Stalexport Autostrada Małopolska.

Jak poinformował prezes spółki Wojciech Gębicki, rozbudowie placów towarzyszyć ma wymiana urządzeń poboru opłat - m.in. wprowadzenie możliwości płacenia elektroniczną kartą rabatową SAM, a także systemu umożliwiającego automatyczne dokonywanie płatności bez zatrzymywania pojazdu.

"Planujemy rozbudowę placów poboru opłat, aby zwiększyć ich przepustowość. Złożyliśmy propozycję wymiany całych urządzeń poboru opłat szczególnie nakierowanych na wprowadzenie nowych form płatności, jak karty elektroniczne - nasze własne karty rabatowe już elektroniczne, a nie papierowe" - zaznaczył Gębicki.

Reklama

"Prowadzimy też intensywne rozmowy na temat wprowadzenia elektronicznego poboru opłat w systemie free-flow, czyli w ogóle bez zatrzymywania się samochodów, (...) gdzie odpowiednie urządzenia zainstalowane na bramkach wykryją obecność właściwej jednostki pokładowej, sprawdzą stan konta kierowcy i albo nie będzie w ogóle szlabanu, albo ten szlaban podniesie się na tyle wcześnie, że kierowca z szybkością 40-50 km/h będzie mógł przejechać bez zatrzymywania się" - dodał.

Oba te rozwiązania zwiększają przepustowość w stosunku do standardowej bramki co najmniej dwukrotnie. Pierwszy etap tego przedsięwzięcia ma zostać zakończony na początku przyszłego roku. Prezes zaznaczył, że wbrew medialnym sygnałom, do końca tego roku spółka nie zamierza też podnosić opłat za przejazd dla samochodów osobowych.

"Zgodnie z tym, o czym informowaliśmy już od kilku miesięcy, w tym roku nie przewidujemy na razie żadnych podwyżek dla samochodów osobowych. Pojawiały się w tej sprawie informacje, które okazały się nieprawdziwe - podawano daty, każda z nich już miała miejsce i podwyżki nie nastąpiły" - wskazał Gębicki.

Przypomniał, że zmiany dotkną samochody ciężarowe, co wynika z faktu, że od 1 lipca przestaną obowiązywać winiety, które zastąpi pobór opłat. "Prowadzimy w tej chwili intensywne rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, aby ustalić zasady współpracy w odniesieniu do samochodów ciężarowych" - wskazał.

Jego zdaniem, zmiana systemu poboru opłat dla ciężarówek może poskutkować spadkiem ich przejazdów płatnym odcinkiem A4 - rzędu od 20 do 50 proc. Dla spółki nie powinno to być jednak dotkliwe. Dodatkowe opłaty, które obecnie GDDKiA przekazuje koncesjonariuszowi za przejeżdżające autostradą ciężarówki są znacznie niższe niż ceny, które obowiązywałyby je, gdyby nie wprowadzono systemu winietowego.

Rozmowy spółki z GDDKiA dotyczą też wprowadzenia zamkniętego systemu poboru opłat. Spółce chodzi o to, by bramki znajdowały się na wszystkich wjazdach i zjazdach z autostrady. Obecnie znajdują się tylko w dwóch punktach na samej autostradzie, co umożliwia np. bezpłatną jazdę odcinkami między bramkami.

Pytany o trwające postępowanie sądowe w sprawie odtajnienia umowy koncesyjnej i jej aneksów - czego domaga się samorząd Jaworzna, uważając, że Stalexport nie wywiązuje się z zapisów umowy - Gębicki ocenił, że spółka nie jest stroną tej sprawy. Warszawski sąd jednak ostatnio odroczył rozprawę, uznając że powinien w niej uczestniczyć przedstawiciel koncesjonariusza. Kolejna ma odbyć się 9 marca.

Stalexport Autostrada Małopolska SA zarządza 61-kilometrowym odcinkiem autostrady A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem. Na podstawie zawartej w 1997 r. umowy koncesyjnej do końca 2009 r. spółka zainwestowała w autostradę 830 mln zł. Inwestycje i bieżące utrzymanie trasy finansowane są z opłat za przejazd.

Projekt remontów nawierzchni skończył się w 2009 r. W ub.r. spółka rozpoczęła natomiast trzyletni program modernizacji mostów. Większość z nich ma być remontowana w sposób mało uciążliwy dla kierowców - w niektórych przypadkach w porozumieniu z GDDKiA i policją wprowadzone zostanie ograniczenie prędkości do 120 km/h lub 100 km/h.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama