Rozbił się latający… samochód

Na Słowacji rozbił się prototyp latającego samochodu. Aeromobil to słowacki wynalazek, którym nasi południowi sąsiedzi chcieli podbić świat. Za sterami maszyny siedział jej konstruktor. Przeżył wypadek i został przewieziony do szpitala.

Na Słowacji rozbił się prototyp latającego samochodu. Aeromobil to słowacki wynalazek, którym nasi południowi sąsiedzi chcieli podbić świat.  Za sterami maszyny siedział jej konstruktor. Przeżył wypadek i został przewieziony do szpitala.

Aeromobil rozbił się w piątek wieczorem podczas testowego lotu niedaleko Nitry na południu kraju. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.

Świadkowie mówią, że maszyna nagle zaczęła spadać z wysokości ok. 300 metrów. Twórca latającego samochodu Stefan Klein, który siedział za jego sterami natychmiast odpalił specjalny spadochron ratunkowy. Ten spadochron prawdopodobnie uratował mu życie, a prototyp samochodu ze skrzydłami - od całkowitego zniszczenia.

Pilot wyszedł z rozbitej maszyny o własnych silach i został przewieziony do szpitala. Urazy nie zagrażają jego życiu.

Aeromobil to samochód, który może latać. W powietrzu osiąga 200 km na godzinę i ma zasięg ok. 700 km. Na ziemi można nim jechać z prędkością 160 km na godzinę. Zabiera dwie osoby i spala ok. 15 paliwa na 100 km.

Reklama
RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy