Instrukcja do auta dłuższa niż Władca Pierśieni!
Sięganie do instrukcji obsługi nie leży w naturze męskiej części społeczeństwa, ale - zwłaszcza w przypadku współczesnych samochodów - lekceważenie wskazówek producenta nie jest najlepszym pomysłem.
Dokładna lektura instrukcji pozwala odkryć dziesiątki przydatnych funkcji, z których istnienia przeciętny użytkownik nie zdaje sobie nawet sprawy. Problem w tym, że wraz z rozwojem pokładowej elektroniki dodawane do nowych pojazdów "księgi tajemnic" przybrały formę opasłych tomów.
Wydawać by się mogło, że dzięki elektronicznej rewolucji obsługa pojazdu jest dziś łatwiejsza niż kiedykolwiek. Kierowcy nie muszą przecież pamiętać o włączaniu iskrowników, ssania czy sporządzaniu odpowiedniej mieszanki dla swoich dwutaktów. Problem w tym, że przedstawienie podstawowych funkcji przeciętnego samochodowego systemu autorozrywki pochłania więcej czasu, niż szkolenie wojskowego rekruta...
Ciekawymi danymi dotyczącymi instrukcji obsługi pojazdów podzieliło się brytyjskie zrzeszenie dealerów - firma Bristol Street Motors. Jej pracownicy przeprowadzili wśród nabywców ankietę, z której wynikało, że aż 60 proc. kierowców w ogóle nie sięgało do instrukcji obsługi przed pierwszą jazdą. 29 proc. ankietowanych zadeklarowało jednak, że przeczytało ją "od deski do deski". Ile czasu musieli na to poświęcić?
By odpowiedzieć na to pytanie Brytyjczycy zadali sobie trud policzenia słów w instrukcjach dołączonych do trzydziestu popularnych na Wyspach nowych aut.
Najmniej czasu zajmowało przyswojenie lektury dedykowanej do Vauxhalla (Opla) Zafiry. Na przeczytanie liczącej 37 147 słów księgi przeciętny użytkownik potrzebuje średnio 2 godzin i 36 minut. Za stosunkowo przyjazne nabywcom uznać też można instrukcje dotyczące: Fiata 500 (39 850 słów, czas czytania: 2 godziny i 47 minut), Renault Clio (46 183 słowa, czas czytania 3 godziny i 14 minut) czy Forda Kugi (46 581 słów, czas czytania 3 godziny i 16 minut).
Ze sporządzonego zestawienia wysnuć można ciekawe wnioski. Zaskakujące jest np., że czas czytania instrukcji nie zależy wcale od klasy pojazdu i - co za tym idzie - ilości dostępnego za dopłatą wyposażenia. Przykładowo - lektura instrukcji Toyoty Aygo (79 858 słów, czas czytania: 5 godzin i 36 minut) lub Nissana Micry (84 437 słów, czas czytania 5 godzin i 54 minuty) pochłania więcej czasu niż Opla Insigni (62 107 słów, czas czytania: 4 godziny i 21 minut) czy Forda Mondeo (67 567 słów, czas czytania: 4 godziny i 44 minuty).
Inny wniosek to taki, że przeciętny samochód, co w świecie motoryzacji jest synonimem słowa "kompaktowy", daje dziś nabywcy ogromne możliwości konfiguracji. Instrukcja do Forda Focusa (127 312 słów, czas czytania: 8 godzin i 55 minut) lub Volkswagena Golfa (114 606 słów, czas czytania: 8 godzin i 2 minuty) jest bardziej opasłym tomem, niż książki dołączane do nowych: BMW serii 3 (92 837 słów, czas czytania: 6 godzin i 30 minut) czy Audi A4 (109 934 słowa, czas czytania: 7 godzin i 42 minuty).
Co ciekawe, najwięcej czasu pochłania lektura instrukcji dołączonej do... Audi A3. Przebrnięcie przez 167 699 słów oznacza poświecenie aż 11 godzin i 45 minut! Niewiele lepiej jest w przypadku Seata Ibizy (!), do którego producent dołącza księgę liczącą 154 657 słów (czas czytania: 10 godzin 50 minut) i Mercedesa klasy C (152 875 słów, czas czytania: 10 godzin i 42 minuty).
Najwięcej do myślenia daje porównanie wyników poszczególnych aut ze światowymi bestsellerami rynku wydawniczego. Przeczytanie całej instrukcji Audi A3 zajmuje jedynie o pięć(!) minut krócej, niż pochłonięcie takiej ikony, jak "Harry Potter i Książe Półkrwi" (168 923 słowa, czas czytania: 11 godzin i 50 minut). Instrukcję Seata Ibizy śmiało porównać można do "Władcy Pierścieni: Dwie Wieże" (156 198 słów, czas czytania 10 godzin i 56 minut), Kii Sportage do "Władcy Pierścieni: Powrót Króla" (137 115 słów, czas czytania: 9 godzin i 36 minut), a Hyundaia i30 czy Hondy Jazz do "Hobbita" (95 356 słów, czas czytania: 6 godzin i 41 minut)...
Cały raport znajdziesz TUTAJ.
Paweł Rygas