Hołek z Loebem

Niespodziewanym gościem, podczas testów Sebastiena Loeba, przygotowującego się do Rajdu Polski, był... Krzysztof Hołowczyc.

- ... przyjechałem podpatrywać mistrza... - pół żartem, pół serio mówił Hołek.

Jednak, kiedy tylko nadarzyła się okazja, by przez chwilę spotkać się face to face z Loebem, olsztynianin całkiem poważnie informował rajdowego mistrza świata o swoich spostrzeżeniach dotyczących nawierzchni szutrowej na testowym odcinku:

- Takiego szutru i takiej przyczepności jak tu dzisiaj nie spotkasz na całych Mazurach. Jest świeżo po deszczu, teraz zaświeciło słońce, a ten odcinek w pobliżu Hotelu Mrągowia jest wyjątkowo przyczepny. Przekonasz się, że podczas rajdu nawierzchnia będzie zupełnie inna. Zmienna w wielu miejscach....

Reklama

Rajdowy król słuchał z uwagą i odpowiedział: - Tak, wiem!!!

Hołowczyc mówił Loebowi także o swoich doświadczeniach z Rajdu Dakar. Sebastien niewiele wiedział o sukcesach Hołka, ale ucieszył się ze spotkania.

- Rajd Polski będzie na pewno bardzo ciekawy, bo każda nowa impreza w kalendarzu mistrzostw zdecydowanie uatrakcyjnia rajdowy serial. Widzę pewne podobieństwo do Rajdu Finlandii, bo jest bardzo szybko, dużo hopek i podbić. Jestem bardzo zadowolony z testów, ale czas wracać do Francji.... - powiedział Loeb na zakończenie.

Od środy testy rozpoczyna Daniel Sordo.

Dowiedz się więcej na temat: hołowczyc | Krzysztof Hołowczyc | hołek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy