Oto Ducati Streetfighter V4 Lamborghini - Huracan STO w wersji na dwa koła
Ducati po raz kolejny weszło we współpracę z Lamborghini, czego efektem jest mocno limitowany model Streetfighter V4 Lamborghini, zbudowany w oparciu o Panigale V4 S.
Lamborghini jakiś czas temu wypuściło model Huracan w wersji STO - czyli drogową odmianę Huracana, ale w specyfikacji mocno inspirowanej wyścigowymi odmianami Super Trofeo EVO oraz GT3 EVO. Skrzela w przednich błotnikach, wielkie skrzydło na pokrywie silnika, czy wlot powietrza na dachu - to tylko kilka elementów charakterystycznych dla STO. Ważniejsze jest jednak to, że samochód waży zaledwie 1339 kg, czyli o 43 kg mniej od już odchudzonej wersji Performante. Na każdego z 640 koni mechanicznych przypadają więc zaledwie 2 kilogramy masy auta. 2,09 kg, żeby być precyzyjnym. Z autem miał już styczność Michał Domański, próbował go podczas imprezy Lamborghini Drive Club na torze Silesia.
Chodzi konkretnie o model Panigale V4 S, który posłużył za bazę do budowy nowej maszyny o nazwie Streetfighter V4 Lamborghini. Technicznie to wciąż Panigale, mówimy więc o motocyklu z silnikiem o pojemności 1103 cm3, w wersji na rok 2023 z zawieszeniem Öhlins Smart EC 2.0, tarczami hamulcowymi o średnicy 330 mm, z zaciskami Brembo Stylema. Jednak podczas gdy Panigale wygląda tak:
Stretfighter V4 Lamborghini wygląda tak:
Dostał przedni błotnik inspirowany Cofango, czyli znanym z Lamborghini elementem łączącym w sobie pokrywę bagażnika, nadkola i zderzak. Ma też pług inspirowany wlotami powietrza odpowiedzialnymi za chłodzenie tylnych hamulców, a w obudowie zbiornika paliwa - otwory wentylacyjne podobne do tych z błotników Huracana STO.
Streetfighter dostał szereg elementów wykonanych z aluminium i włókna węglowego, a o wrażenia dźwiękowe dba tytanowy tłumik marki Akrapovic, z przeznaczeniem do użytkowania w ruchu drogowym.
630 z nich będzie dostępne w malowaniu Verde Citrea lub Arancio Dac. Pozostałe 63 dostanie oznaczenie Speciale Clienti i zostanie wyspecyfikowane ściśle według wytycznych wybranych klientów, np. na wzór któregoś z posiadanych przez nich samochodów Lamborghini.
Cena? Nie została podana. Ale biorąc pod uwagę, że "zwykłe" Panigale kosztuje prawie 150 tys. zł, tanio nie będzie.
***