Sanckje wypłoszyły Urala z Rosji. To marka, którą kochają Amerykanie

Legendarny producent jednośladów - IMZ Ural - czasowo opuszcza terytorium Federacji Rosyjskiej. Firma zmuszona została do przeniesienia produkcji poza granice kraju, by uniknąć zachodnich sankcji i móc kontynuować swoją ekspansję na zachód. Jej pojazdy od lat cieszą się dużym wzięciem m.in. w Stanach Zjednoczonych.

Marka Ural Motocycles ogłosiła, że przenosi montaż swoich motocykli do Kazachstanu. Fabryka IMZ (od Irbitsky Motozavod) w Irbitrze pozostanie dostawcą głównych elementów, jak chociażby: rama, błotniki i elementy karoseryjne wózków bocznych. Finalny montaż odbywać się będzie jednak w północnym Kazachstanie, a - ściślej - Pietropawłowsku.

W tym celu IMZ Ural wynajęła hale o powierzchni około 7 tysięcy metrów kwadratowych. 5 tys. to powierzchnie magazynowe, pozostałe dwa przeznaczone zostały na montażownię.

Wybór Kazachstanu nie był przypadkowy. Kraj nie został dotknięty zachodnimi sankcjami, ale objęty jest wspólnym obszarem celnym z Rosją. Czasowa przeprowadzka pozwoli wiec utrzymać produkcję motocykli przy utrzymaniu dotychczasowych łańcuchów dostaw, m.in. z  Japonii, Niemiec, Tajwanu czy Włoch.

Reklama

Ural ucieka z Rosji do Kazachstanu. Chce dalej sprzedawać motocykle Amerykanom

Decyzja o przeniesieniu produkcji do Kazachstanu to również ukłon w stronę najwierniejszych, czyli zagranicznych, klientów rosyjskiej marki. Z całkowitej ubiegłorocznej produkcji - około 2,4 tys. egzemplarzy - zaledwie 70 sztuk trafiło na rynek Federacji Rosyjskiej. Nowe Urale największym powodzeniem cieszą się bowiem na zachodzie. Od lat marka z powodzeniem oferuje swoje maszyny m.in. w:

  • USA,
  • Kanadzie,
  • na rynkach Unii Europejskiej,
  • Australii.

Ural, czyli żywa skamielina z lat trzydziestych XX wieku

Przypominamy, że korzenie Urala sięgają początków II wojny światowej. Marka po dziś dzień produkuje modele bazujące konstrukcyjnie na BMW R-71 produkowanym w Niemczech w latach 1938-1941.

Najsłynniejszym modelem Urala jest wytwarzany od 1941 roku M-72. Do tej maszyny nawiązują wyglądem wszystkie oferowane współcześnie modele, które zachowały m.in. charakterystyczny, chłodzony powietrzem, dwucylindrowy silnik w układzie boxer.

Często spotkać się można z opinią, że powstanie Urala wynikało z tajnego porozumienia Ribbentrop-Mołotow (Niemcy mieliby wesprzeć rosyjski przemysł w zamian za eksport surowców). W samej Rosji usłyszeć można  jednak, że w rzeczywistości była to kopia "bezlicencyjna", powstała w oparciu o kilka egzemplarzy BMW zakupionych w Niemczech.

Ceny legendarnych maszyn, które najczęściej oferowane są z charakterystycznym wózkiem bocznym, w zależności od modelu wahają się dziś od około 10 do 15 tys. euro. Wszystkie mają dwucylindrowy, chłodzony powietrzem silnik w układzie bokser i - z reguły - oferowane są z charakterystycznym bocznym wózkiem (często z napędem). W ofercie znajduje się tylko jeden pozbawiony wózka model - Ural Retro Solo, który - jako najszybszy w gamie (silnik ma moc 40 KM) - osiąga prędkość około 130 km/h.

Dzisiejsze Urale mogą się pochwalić takimi rozwiązaniami, jak chociażby przednie hamulce tarczowe Brembo czy - wynikającą z przepisów o jakości spalin - obecnością wtrysku paliwa i katalizatorów.

***

Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: motocykl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama