Lewis Hamilton: Nowe Silverstone

Zakaz stosowania dmuchanych dyfuzorów przy odjętym gazie oraz zakaz mapowania silnika w trakcie kwalifikacji - na takie zmiany w regulaminie muszą przygotować się kierowcy Formuły 1. Lewis Hamilton z teamu McLaren zastanawia się, czy będą miały wpływ na ostateczne wyniki.

Kierowca McLaren triumfował na torze Silverstone w 2008 roku. Jak wspomina, był to jeden z najlepszych wyścigów w jego dotychczasowej karierze. Szybko jednak dodaje, że zbliżające się Grand Prix Wielkiej Brytanii będzie inne.

"Moje zwycięstwo w 2008 roku na Silverstone to na pewno jeden z najwspanialszych momentów mojej kariery w Formule 1 - z pewnością nigdy tego nie zapomnę. W tym roku tor Silverstone będzie dla nas czymś nowym. Myślę, że pomimo tych wszystkich zmian kibice będą tak samo entuzjastyczni jak co roku" - mówi Brytyjczyk.

Reklama

Nowość o której wspomina mistrz świata z 2008 roku, to zmiany w regulaminie, które będą obowiązywać właśnie od GP Wielkiej Brytanii. Począwszy od najbliższego wyścigu, obowiązywał będzie zakaz stosowania nadmuchu na dyfuzor w momencie kiedy kierowca odejmuje gaz. Tę zmianę uzupełnia stosowany już na torze w Walencji zakaz mapowania silnika w trakcie kwalifikacji (agresywne ustawianie silnika). Lewis Hamilton przyznaje, że nie może się doczekać niedzielnego wyścigu. Podkreśla, że, w myśl nowego regulaminu będzie to duże wyzwanie dla sztabu technicznego teamu McLaren.

"Nie mogę się już doczekać startu w Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone, który jest jednym z najlepszych na całym świecie. Dzięki systemom KERS oraz DRS to może być najbardziej emocjonujący wyścig na Silverstone w ostatnich latach. Poza tym mamy kilka zmian regulaminowych i ciekawe jak one wpłyną na formę poszczególnych zespołów. To będzie bardzo ciężki weekend dla inżynierów, którzy zrobią wszystko abyśmy pozostali konkurencyjni".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama